Apple się nie kończy. Ba, firma w dalszym ciągu radzi sobie na rynku mobilnym i nic nie wskazuje na jakiekolwiek zmiany tego stanu rzeczy. Co ciekawe, premiery konkurencji tylko umacniają pozycję giganta z Cupertino.
Cokolwiek złego nie mówić o iPhone’ach trzeba oddać im to, że działają niezwykle stabilnie i otrzymują wieloletnie wsparcie w zakresie aktualizacji bezpieczeństwa i nowych funkcji. Smartfony z logo nagryzionego jabłka na obudowie są wykonane wzorowo i widać to niemal w każdym elemencie konstrukcji. To fakty, z którymi nie ma sensu się spierać.
Ostatnie premiery urządzeń gigantów branży utwierdzają mnie w przekonaniu, że teza postawiona powyżej jest jak najbardziej słuszna. Nie zrozumcie mnie źle, zarówno Samsung, Huawei, LG, a nawet Sony odwalają kawał ciężkiej pracy, która skutkuje wejściem na rynek kapitalnych flagowców oraz interesujących średniaków.
Problem w tym, że brakuje im charakteru, duszy, czegoś, co sprawi, że klienci będą chcieli związać się z marką na lata. W czym tkwi siła sadowników? Nie, nie chodzi o ekosystem. Nie każdy użytkownik iPhone’a korzysta z komputera Mac. Odpowiedzi warto poszukać gdzie indziej.
Zabrzmiałem jak psychofan marki, ale jestem przekonany o słuszności mojego założenia. Może nieco przekoloryzowałem zalety korzystania z rozwiązań Apple, ale spieszę z wyjaśnieniami.
Testuję przynajmniej kilkanaście urządzeń z Androidem w skali roku, drugie tyle przewija się przez moje ręce, choćby przez kilka godzin. Zdaję sobie sprawę z tego, że z generacji na generację zielony robot staje się jeszcze sprawniejszym narzędziem, ale w dalszym ciągu brakuje mu lekkości, smukłości, dopracowanych pod każdym względem aplikacji oraz… bezbłędnej konstrukcji.
https://www.gsmmaniak.pl/965730/huawei-mate-x-specyfikacja-cena/
To ostatnie jest bezpośrednim zarzutem wysuwanym w stronę producentów smartfonów. Firmy zbyt mocno eksperymentują z designem, autorskimi rozwiązaniami, aparatami czy złożonością obudowy.
To rodzi pewne problemy natury użytkowej oraz zwiększa podatność na przypadkowe urządzenia. Apple, któremu zarzuca się nudę w iPhone’ach, stosuje zachowawczą politykę, która daje użytkownikowi względny spokój o dopracowanie konstrukcji. Niemniej, trzymając w dłoni iPhone’a, czuć, że obcuje się z wytworem przygotowanym starannie. Wybaczcie, ale o urządzeniach z Androidem ciężko powiedzieć to samo.
Zgoda, najnowsze smartfony ze świata zielonego robota potrafią zaskoczyć, ale kosztują one tyle, co sprzęt sadowników, nie oferując przy tym tak zwanego „feelingu”.
iOS jest systemem stosunkowo zamkniętym, co potrafi drażnić i drażni nawet mnie. Szczególnie kiedy muszę robić coś nieco nielogicznie. Są to jednak wyjątki. W ogólnym rozrachunku system działa tak, jak chcę, żeby działał. Przez całą przygodę z iOS ani razu nie spotkało mnie nieoczekiwane zamknięcie aplikacji, problem z aktywacją którejkolwiek z funkcji czy inny problem, których na Androidzie miałem bez liku.
To samo mogę powiedzieć o aplikacjach pisanych dla iOS. Są one przyjemniejsze w odbiorze, mniej kłopotliwe i ładniejsze. Tak, najzwyczajniej w świecie cieszą oko.
Tegoroczne nowości, szczególnie te składane — Galaxy Fold oraz Mate X w teorii mogłyby zagrozić bytności iPhone’a, ale tego nie uczynią. Dlaczego? To proste, składane smartfony są jedynie próbą, testem i badaniem rynku. To reakcje klientów dadzą podwalinę pod ewentualne dalsze działania. Na dziś dzień, Apple nie musi przejmować się innowacyjnością konkurencji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nowego Xiaomi pokochasz za pojemną baterię i wysoką wydajność. Xiaomi Redmi Turbo 4 ujawnił część…
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…