Mamy już niemal oficjalne potwierdzenie Motoroli dotyczące prac nad składanymi smartfonami RAZR. Dan Dery, wiceprezes produktowy firmy uchylił rąbka tajemnicy i powiem jedno — zapowiada się interesująco.
Dan Dery, jeden z wiceprezesów Motoroli w rozmowie z Engadget zdradził nieco szczegółów związanych ze składanym smartfonem, nad którym pracuje firma. Tak, w myśl słów Dery’ego, koncern nie pozostaje w tyle za Samsungiem i Huawei.
Efekt intensywnych prac nie został jednak jeszcze zaprezentowany, ale może stać się to już w drugiej połowie roku.
Składany smartfona RAZR nie będzie podobny do Mate X ani Folda
Wspomniany wysoko postawiony pracownik Motoroli nie zdradził konkretnego terminu premiery nowego RAZRa, ale biorąc pod uwagę inne przekazane przez niego informacje, powinniśmy czuć się usatysfakcjonowani. Przejdźmy do rzeczy.
Dan Dery rozmawiając z redaktorami Engadget, wyjaśnił, że prace nad składanym smartfonem trwają w Motoroli od dawna, ale firma nie zdecydowała jeszcze o finalnym kształcie konstrukcji. Pewne jest natomiast to, że urządzenie będzie składane do wewnątrz. Zachowanie elastycznej powłoki na zewnątrz urządzenia skutkowałoby pogorszeniem jego stanu wizualnego w kilka minut po wyjęciu z pudełka.
Firma planuje więc zastosować nieco inną koncepcję, która idealnie komponowałaby się z dawną ideą klasycznej marki RAZR. Dla mnie oznacza to, nie opóźnienie i próbę zaimponowania oszałamiającą technologią, a rozsądek.
Serio, urządzenia z elastycznymi ekranami same w sobie będą szalenie podatne na uszkodzenia mechaniczne. Nie mam tutaj na myśli, tylko potężnych pęknięć wywołanych upadkami, lecz także rysy, przez które sprzęt straci na walorach estetycznych. Możliwe, że również użytkowych. Motorola zdaje się kroczyć dobrze wyliczoną ścieżką.
Niestety, nowy RAZR w dalszym ciągu pozostaje urządzeniem tajemniczym. Na bardziej szczegółowe doniesienia będziemy musieli jeszcze poczekać. Myślę, że jest na co.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.