Tajemniczy Vivo iQOO doczekał się oficjalnej premiery. Pierwszy smartfon submarki Vivo otrzymał potężną specyfikację opartą na Snapdragonie 855, potrójny aparat fotograficzny oraz wielką baterię z szybkim ładowaniem, które stawiają go w czołówce smartfonów. Co ciekawe, jego cena jest bardzo atrakcyjna.
Vivo postanowiło pójść w ślady Huawei oraz Xiaomi, uwalniając własną submarkę pod nazwą iQOO. Tajemnicza nazwa powinna być jednak najmniejszym obiektem zainteresowań, ponieważ na rynku pojawił się właśnie jej pierwszy flagowiec z krwi i kości – oto Vivo iQOO.
Chiński producent nie ukrywa gamingowego przeznaczenia modelu, które wspiera kilka przydatnych funkcji. Zaczynając jednak od samego początku, smartfon napędza procesor Qualcomm Snapdragon 855, czyli topowa jednostka bazująca na ośmiu rdzeniach Kryo 485 oraz grafice Adreno 640.
W sprzedaży znajdą się konfiguracje pamięci od 6 do nawet 12 GB pamięci RAM oraz maksymalnie 256 GB miejsca na pliki użytkownika.
Producent zastosował w modelu układ chłodzenia w oparciu o komorę parową, która ma utrzymywać temperaturę niższą o 14 procent w porównaniu do starszego flagowca Vivo Nex.
Na pokładzie nie zabrakło także kilku smaczków. Jeden z nich ma postać czułych przycisków o nazwie „Monster Touch”, które znalazły się na bocznej ramie obudowy i wspierają rozgrywkę, a drugi ma nieco szersze zastosowanie i opiera się na kilku trybach wsparcia ze strony tzw. sztucznej inteligencji.
Za energię smartfona odpowiada akumulator 4000 mAh, który uzupełnimy za pomocą technologii ładowania „Super FlashCharge” rozpędzającej się do mocy 44 W. Według zapewnień pozwoli to na odzyskanie 50% energii w 15 minut.
Nie cieszmy się jednak zbyt szybko – funkcję otrzymają tylko mocniejsze warianty, a najtańszy będzie musiał zadowolić się mocą 22.5 W, czyli wciąż solidnym wynikiem.
Vivo iQOO otrzymał wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED i osiągający przekątną 6.4-cala przy rozdzielczości Full HD+ (2340 × 1080). Wewnątrz matrycy wbudowano czytnik biometryczny, a górną część ekranu przyozdobiono wcięciem w kształcie kropli wody – producent ukrył tam kamerkę do selfie o rozdzielczości 12 MP.
Będąc przy aparatach, flagowiec posiada trzy obiektywy główne ustawione w pionowej pozycji na tylnym panelu z efektownego szkła. Konfiguracja rozdzielczości prezentuje się w kolejności 13 MP + 12 MP + 2 MP do rejestrowania głębi.
Główną jednostkę oparto na sensorze Sony IMX363, podczas gdy matryca 12 MP korzysta z możliwości obiektywu szerokokątnego.
Kończąc listę podzespołów, warto wymienić obecność NFC oraz europejskich kategorii LTE, co może sugerować przybycie smartfona na Stary Kontynent. To bardzo kusząca propozycja, tym bardziej, że Vivo postanowiło nie przesadzać z ceną.
Flagowiec otrzymał gamingowy charakter i według tej strategii został wyceniony, chociaż pierwsze zapowiedzi o niebotycznej wartości smartfona iQOO okazały się przesadzone. Chińskie ceny modelu przedstawiają się następująco:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Black Friday 2024 rozpoczął się na dobre. Multum promocji zaczęło pojawiać się w sklepach i…
Android zyska świetną nowość, którą warto będzie znać. Nowa funkcja sama zaloguje nas do wszystkich…
WhatsApp wprowadza globalnie funkcję transkrypcji wiadomości głosowych. To genialne rozwiązanie, które pozwoli odsłuchać głosówkę nawet…
Apple na Black Friday i Cyber Monday przygotował promocje od 29 listopada do 2 grudnia.…
Niesamowita nubia Z70 Ultra to mój faworyt 2024 roku. Specyfikacja flagowca zaskakuje w każdym calu.…
Świeżo zaprezentowany vivo Y300 5G jednak nie jest taki zły, jak twierdziły przecieki. Okazuje się,…