Co by się stało, gdyby to Samsung zaopatrzył Apple w elastyczne ekrany, które pojawiłyby się w składanym iPadzie? Taki pomysł to murowany sukces dla obu firm i wizja wcale nie nieprawdopodobna.
Samsung poluje na Google i Apple
Koreańskie media donoszą, że jeszcze w lutym 2019 roku, Samsung miał dostarczyć swój składany smartfon dwóm firmom. Mowa o Apple oraz Google. Przypomnę, że to właśnie ta propozycja trafiła na pokład składanego smartfona Galaxy Fold, który zadebiutował oficjalnie 20 lutego. Urządzenie jednak trafi do sprzedaży dopiero w kwietniu.
Ekran dostarczony firmie Apple oraz Google ma przekątną 7.2-cali. Jest to ważna informacja, ponieważ jest on o 0,1-cala mniejszy niż ten, który znalazł się w Galaxy Fold. Prawdopodobnie celem tego zabiegu była chęć pokazania próbki możliwości ekranu bez zdradzenia dodatkowych informacji.
Samsung poluje więc na Google i Apple, ponieważ chciałby tym gigantom zaproponować swoje rozwiązanie. Koreańczycy twierdzą, że są w stanie produkować rocznie ok. 2,4 mln ekranów… chociaż jak będzie popyt to podkręcą swoje tryby i wyrobią nawet 10 mln sztuk!
OLED-owe szaleństwo Samsunga
Warto nadmienić, że już teraz Samsung świetnie sobie na radzi na rynku, sprzedając ekrany OLED. Trafiły one chociażby do iPhone’a X, XS i XS Max. Nic zatem dziwnego, że Koreańczycy są łasi na kolejne dochody z tego tytułu. Stworzenie elastycznego ekranu dla smartfona oraz właściwie – nowej niszy to doskonały moment na zaoferowanie swojej technologii także innym.
Zamieniłem iPhone’a 6S na iPhone’a XS. Czy było warto? (opinia po ponad miesiącu)
Składany iPad – to na niego czekam
Niedawno dotarła do mnie jedna z prostych, ale trafnych myśli. Wiemy, że Apple eksploruje potencjał składanych smartfonów i tego rodzaju wyświetlaczy. Jednak jeśli designerem Apple dalej pozostanie Johny Ive to możliwe, że nie zobaczymy składanego iPhone’a w najbliższym czasie. A przynajmniej nie będzie on taki, jak nowe urządzenia z Androidem na pokładzie z elastycznym ekranem.
Powodem takiej sytuacji może być fakt, że Apple dąży do stworzenia smartfona, który byłby po prostu jednym, solidnym kawałkiem szkła. O tej wizji zapomnieliśmy. Niemniej jednak technologia Samsunga, Huawei czy Oppo to kierunek, który zdecydowanie może zostać obrany przez tablety Apple.
Składany iPad to pomysł na sukces. Dziesięciocalowe urządzenie składamy w pół i chowamy do torebki bez konieczności posiadania większego plecaka. To jest rozwiązanie, które może się przyjąć na rynku. Nie potrzebujemy bowiem składanych phabletów o przekątnej 7-cali, które zaprezentowało Huawei czy Samsung – wyjątkiem może być tutaj przyszłe rozwiązanie Motoroli, czyli nowa wersja RAZR. Taki pomysł może się świetnie sprzedać, ale ze względu na sentyment.
Wierzę, że prędzej zobaczymy składanego iPada niż składanego iPhone’a. Od kilku lat widzimy, że Apple stara się innowacyjnie podchodzić do sfery tabletów i to właśnie koncern z Cupertino najefektywniej pcha ten wózek do przodu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.