Nareszcie – polska premiera Redmi Note 7 nastąpi już niebawem, a dzięki tajemniczym zagadkom polskiego oddziału Xiaomi udało nam się poznać dokładną datę wejścia smartfona do Polski. Poznaliśmy także ceny w Euro. Kupicie świetnie wyposażonego średniaka w jeszcze lepszej cenie?
Redmi Note 7 to w ostatnim czasie jeden z najpopularniejszych smartfonów w średniej półce, a nawet więcej – szumu wokół siebie mogą mu pozazdrościć niektóre flagowce. Mam dobrą wiadomość dla maniaKów, którzy czekają na ten telefon w Polsce.
Smartfon wejdzie do naszego kraju już 14 marca, co zostało oficjalnie potwierdzone przez polski oddział Xiaomi na Facebooku. Proces wprowadzenia modelu do Polski trwał zatem dwa miesiące, czyli całkiem sporo, ale Redmi Note 7 wciąż ma szansę na spory sukces.
Zainteresowanie średniakiem jest spore, co pokazał ostatni konkurs zorganizowany przez producenta. Polegał on na zinterpretowaniu tajemniczych cyfr, które w istocie były cechami podzespołów Redmi Note 7. Nie było to zadanie dla omnibusów, natomiast twórcom należy się pochwała za kreatywność.
Smartfon nie bez powodu budzi zainteresowanie, ponieważ oprócz atrakcyjnej ceny, ma niemal wszystko, czego można by sobie życzyć od telefonu z tej półki.
Zaczynając od wydajności, za działanie Redmi Note 7 odpowiada procesor Snapdragon 660 połączony z trzema wariantami pamięci RAM: 3, 4 lub 6 GB pamięci RAM oraz maksymalnie 64 GB miejsca na pliki. To przyzwoity zestaw, który możemy rozszerzyć za pomocą karty microSD.
Uwagę zwraca także akumulator 4000 mAh z szybkim ładowaniem o mocy 18 W, poprzez złącze USB typu C. Ogniwo o tej wielkości uzupełnimy zatem w około godzinę, a w pełni naładowaną baterię będziemy mogli użytkować przez przynajmniej półtora dnia przy dość intensywnym użytkowaniu.
Xiaomi przykłada dużą wagę do podwójnego aparatu fotograficznego, który tworzą oczka o rozdzielczości 48 MP + 5 MP. Jednostka główna została oparta na sensorze ISOCELL GM1 i wykorzystuje technologię łączenia czterech pikseli w jeden punkt, dlatego smartfon nie powinien mieć problemów ze szczegółowością zdjęć wykonanych w finalnej rozdzielczości 12 MP.
Obiektyw wspierający zbiera informację o głębi obrazu, natomiast kamerka na froncie otrzymała 13 megapikseli – ten obiektyw umieszczono w notchu znajdującym się w górnej części ekranu.
Redmi Note 7 otrzymał 6.3-calowy wyświetlacz IPS o przekątnej Full HD+ (2340×1080) oraz proporcjach 19.5:9. Panel chroni szkło ochronne Corning Gorilla Glass, które było obiektem akcji marketingowej producenta, mającej na celu udowodnić wytrzymałość smartfona – niezależne testy były jednak innego zdania.
W ostatecznym rozrachunku Redmi Note 7 możemy nazwać średniakiem kompletnym, któremu do szczęścia brakuje jedynie NFC. Xiaomi mogłoby się zdecydować na zaimplementowanie go w globalnej wersji, ale czy tak postąpi? Nie wiadomo.
Nie ujawniono jeszcze oficjalnej ceny smartfona w Polsce, dlatego możemy bazować jedynie na cenach w euro. Redmi Note 7 ma kosztować w Europie 179 euro za wersję 3/32 GB (a w promocji przez pierwsze dni sprzedaży 149 euro), wariant 4/64 GB został wyceniony na 199 euro, a za opcję 4/128GB trzeba zapłacić 249 euro. Po bezpośrednim przeliczeniu daje nam to ok. 799 złotych, ok. 849 złotych i ok. 1099 złotych.
Takie ceny mogą widnieć na etykietkach, jeżeli Xiaomi nie zdecyduje się doliczyć dodatkowych opłat. Wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste, ponieważ polska cena Xiaomi Mi Mix 3 okazała się wyższa od średniej ceny w Europie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…