POCO udostępniło ciekawą grafikę, która – być może – zdradza wygląd Xiaomi POCOPHONE F2. Przeanalizujmy, jakie są szanse, że POCO F2 będzie wyglądał właśnie tak. Przyjrzyjmy się też oczekiwaniom niektórych osób wobec tego modelu, które wydają się niemożliwe do spełnienia.
Czy tak wygląda POCO F2?
Oto grafika, którą z okazji Dnia Kobiet opublikował globalny oddział POCO:
O ile na powyższym obrazku widzimy tylny panel POCO F1, to jednak na froncie ewidentnie czegoś zabrakło:
Różne mogą być wyjaśnienia tej zagadki. Oczywiście najpopularniejszą teorią wśród obserwatorów i fanów marki mówi, że w ten sposób ujawniony został częściowy wygląd Xiaomi POCOPHONE F2. Wcale mnie to nie dziwi, bowiem smartfon z grafiki wygląda naprawdę nieźle, bo ma wąskie ramki i nie ma notcha. Pytanie tylko, gdzie w tej sytuacji podział się aparat do zdjęć selfie?
Opcji jest kilka, ale żadna mnie nie przekonuje. Przeniesienie go na dolną ramkę (jak w Mi Mix 2S) raczej nie wchodzi w grę, gdyż Xiaomi odeszło od tego rozwiązania. Obudowa typu slider (typu Mi Mix 3) jest jeszcze mniej prawdopodobna, gdyż to dość drogie rozwiązanie, niepasujące do bardzo taniego flagowca. Antyfani selfie nie powinni też liczyć na to, że POCO F2 nie będzie miał żadnego aparatu na froncie. Czasy są jakie są i obecnie smartfon bez aparatu do autoportretów to strzał w stopę.
Biorąc to wszystko pod uwagę doszedłem do wniosku, że POCO albo zrobiło tę grafikę tylko po to, by podkręcić dyskusję na temat modelu POCOPHONE F2, albo po prostu smartfon bez ogromnego jak na obecne standardy notcha lepiej nada się do materiału promocyjnego.
Mimo wszystko dopuszczam do siebie myśl, że POCO F2 może wyglądać właśnie tak, jednak znacznie bardziej prawdopodobną opcją jest wcięcie w kształcie kropli wody, które znamy z Xiaomi Mi 9.
Polecamy: nowa aktualizacja dla POCO F1
Oczekiwania wobec POCO F2 są przesadne
A skoro już mowa o Xiaomi POCOPHONE F2, to zauważyłem, że oczekiwania części fanów w stosunku do tego smartfona są abstrakcyjne. Niektóre osoby chcą, by zaoferował on m.in. bezprzewodowe ładowanie, głośniki stereo, ekran AMOLED lub nawet micro-LED, czytnik linii papilarnych w ekranie, szklaną lub metalową obudowę, NFC, 8 lub 10 GB RAM czy ekstremalnie wąskie ramki bez dużego notcha. Niektórzy oczywiście dopuszczają możliwość podniesienia ceny w stosunku do poprzednika, ale do góra 500 dolarów (niecałe 2000 złotych).
Nie ma jednak żadnych szans na to, by POCOPHONE F2 zaoferował to wszystko. Nowa polityka cenowa, do jakiej dąży Xiaomi jeszcze bardziej ugruntuje pozycję POCO jako marki, która ma tworzyć zaskakująco tanie flagowce, a te siłą rzeczy nie mogą oferować wszystkiego, co najlepsze, bo tego nie da się upchnąć do telefonu w cenie niektórych średniaków konkurencji.
POCO F2 wniesie zapewne kilka ulepszeń względem POCO F1, ale nie ma co wymagać żadnych cudów.
Polecamy:
TEST | Xiaomi POCOPHONE F1. Recenzja wydajnościowej bestii w rewelacyjnej cenie
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.