Huawei P30 Pro będzie nowym flagowcem chińskiego producenta z niesamowitymi możliwościami fotograficznymi, które marka promuje za pomocą zdjęć wykonanych lustrzanką. Czyżby efekty pracy smartfona nie były wystarczające, aby pokazać je przed premierą?
Huawei zaplanował najbliższą konferencję na 26 marca w Paryżu, gdzie poznamy dwa świetne smartfony fotograficzne – przynajmniej tak w zapowiedziach przedstawiają się flagowe P30 oraz P30 Pro.
W przypadku tej premiery producent okazał się nad wyraz powściągliwy, jeżeli chodzi o ujawnienie smaczków i tajemnic na temat modeli, zdradzając jedynie nowość w postaci lepszego zoomu optycznego bez strat jakości.
Jak się teraz okazuje, wszystkie materiały promocyjne nie są do końca uczciwe, a przedstawione na zdjęciach przybliżenia tak naprawdę pochodzą z fotografii wykonanych lustrzanką. Udowodniono to na kilku przykładach i przyparto Huawei do muru, które nie schowało głowy w piasek i przyznało się:
Zostaliśmy poinformowani, że mogło dojść do nieporozumień w odniesieniu do naszych ostatnich plakatów z zapowiedziami serii Huawei P30. Chcielibyśmy powtórzyć, że są to tylko plakaty i mają na celu jedynie wskazanie unikalnych, nowych funkcji, które będą dostępne w serii Huawei P30. Huawei nabył licencje do oryginalnych obrazów, a plakaty są artystycznymi wersjami wspomnianych funkcji.
Tłumaczenie pojawiło się na portalu TheVerge, który przypomina, że to nie pierwszy przypadek, kiedy Huawei sztucznie podkręca wyniki swoich smartfonów – w sierpniu 2018 udowodniono to na przykładzie reklamy Huawei Nova 3, nakręconej również lustrzanką.
Trudno uznać praktyki producenta za uzasadnione, ponieważ Huawei P30 Pro będzie promowany jako najlepszy fotosmartfon na rynku. Huawei najwyraźniej nie jest do końca pewne swojego produktu, skoro wspomaga się zdjęciami z profesjonalnego aparatu, który ma znacznie więcej do zaoferowania niż telefon.
Gdyby sprawa nie wyszła na jaw, wątpię, aby Huawei wspominał o prawdziwym pochodzeniu zdjęć. Na szczęście niedociągnięcia i sekrety w branży mobilnej mają bardzo krótką drogę do prawdy i producent nie wyjdzie na tym na plus – zrobiłby to, jeżeli materiały reklamowe faktycznie byłyby wykonane za pomocą P30 Pro.
Zoom optyczny przybliżający obraz nawet dziesięciokrotnie (według innych źródeł tylko siedmiokrotnie) ma być główną nowinką serii Huawei P30, chociaż w tej sytuacji trudno ocenić jego potencjał. Skoro Huawei nie chce go pokazać, być może obawia się konkurentów?
https://www.gsmmaniak.pl/974718/huawei-p30-pro-antutu-geekbench/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…
Samsung uchyla rąbka tajemnicy i zdradza kolejne nowości w One UI 7 i Galaxy AI,…
Xiaomi Redmi Note 14 to nowy model chińskiego giganta rynku elektronicznego. Na salony razem z…
Mroczny RTS na premierę objęty został rewelacyjnym 65% rabatem. Teraz każdy z was może zgarnąć…
Składany Huawei Mate X6 zdradza cenę na polskim rynku. To pozytywne zaskoczenie – tak tanio…
Do premiery przygotowuje się wytrzymały tablet Samsunga, który otrzyma standard MIL-STD-810H oraz IP68. Niejaki Samsung…