CUBOT X19 jest smartfonem o niezłym wyglądzie, jak również z przyzwoitym wyposażeniem, zwłaszcza na papierze. Czy to jednak dobry sprzęt mając na uwadze cenę nieprzekraczająca 700 złotych? Odpowiedzi szukajcie w naszej recenzji CUBOT X19.
CUBOT X19 na papierze to interesująca propozycja z niższej półki cenowej. Ma akumulator ze wsparciem dla szybkiego ładowania, ekran o proporcjach 18:9, gradientową obudowę, czy też podwójny moduł aparatu. Czy jest to jednak faktycznie sprzęt godny polecenia?
O tym przekonacie się czytając moją recenzję CUBOT X19, którego w GearBest kupimy za ok. 120 dolarów (~456 zł), a z kodem rabatowym GBLIVECUBOT nawet za 104,3 dolarów, czyli niecałe 400 złotych.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 75 x 155 x 9.6 mm |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Ekran | |
Typ | IPS 5.93'', rozdzielczość 2160x1080, 407 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek helio P23 |
Procesor | 2.5 GHz, 8 rdzeni (ARM Cortex A53) |
GPU | ARM Mali-G71 MP2 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 128GB |
Porty | (obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.1.0 Oreo |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 300 Mb/s |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | A-GPS |
Bluetooth | 4.2 |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 2MP |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Na pierwszy ogień idzie tylny panel, który wykonany został z tworzywa sztucznego i jest w odcieniach zielonego i niebieskiego. Muszę przyznać, że prezentuje się to całkiem dobrze i z pewnością może się podobać, o ile oczywiście preferujecie gradient. Jest on jednak mocno błyszczący, a zatem podatny na zarysowania i zabrudzenia. Na całe szczęście w zestawie sprzedażowym znajduje się przydymiony case. Jego założenie z pewnością ochroni smartfon, ale powoduje także, że gradient jest mniej widoczny, ponadto obudowa przestaje się błyszczeć. Ma to zatem swoje wady i zalety. Tych drugich jest jednak więcej. 🙂
Pozostając jeszcze przy tylnej ścianie, Waszą uwagę skupić muszę na umieszczeniu okrągłego czujnika biometrycznego. Bez dwóch zdań jest w dobrym położeniu, aczkolwiek za bardzo został wpuszczony w obudowę, przez co srebrna ramka go okalająca jest mocno wyczuwalna. Jest to trochę nieprzyjemne, gdyż producent nie zdecydował się jej odpowiednio dobrze zeszlifować.
Tył to również wysepka zarezerwowana dla dwóch obiektywów, które delikatnie wystaje ponad lico, a pod nią znajduje się dioda doświetlająca LED.
Smartfon ma konstrukcję typu unibody, aczkolwiek dość kiepsko spasowaną, przez co można swobodnie ją otworzyć przy użyciu paznokcia lub kostki. To z kolei prowadzi do ogromnego problemu związanego z korzystaniem ze smartfona podczas deszczowych dni. Może się bowiem przedostać do niego woda, co w konsekwencji spowoduje uszkodzenie. Przyznam szczerze, że miałem już wiele chińskich smartfonów, ale nigdy o tak słabej jakości spasowania.
Frontowy panel wygląda natomiast dość zwyczajnie. Górna i dolna ramka w żadnym stopniu nie zostały znacząco wyszczuplone, jak ma to aktualnie miejsce w smartfonach. Daleko im jednak do ramek z przeszłości. Rozmieszczenie elementów na obudowie jest bardzo tradycyjne. Na prawym boku jest belka regulacji głośności i włącznik, a na lewym sanki z hybrydowym slotem kart SIM. Na górnej ramce złącze mini-jack 3.5mm, a na dolnej głośnik multimedialny, mikrofon i port USB typu C.
W ogólnym rozrachunku Cubot X19 może się podobać, dobrze leży w dłoni, a także nie jest przesadnie ciężki, choć jest szeroki i trochę gruby. Mam cichą nadzieję, że tylko mój egzemplarz testowy łatwo zrzuca z siebie ubranie.
Cubot X19 jest smartfonem, w którym postawiono na akumulator o pojemności 4000 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania, przy wykorzystaniu 10-watowej ładowarki dołączonej do zestawu sprzedażowego (europejska wtyczka).
Zapasu energii wystarczy na średnio półtora dnia, bez konieczności doładowywania, co uważam za wynik poprawny. Mniej wymagający użytkownik nie będzie miał problemu, aby czas pracy wydłużyć do dwóch dni. A to dobry wynik zwłaszcza, że sporo telefonów nie jest w stanie go osiągnąć.
W ustawieniach niestety zabrakło jakiś ciekawych scenariuszy oszczędzania energii. Są tylko standardowe rozwiązania oferowane przez system Android Oreo.
Całkowite uzupełnienie energii zajmuje około 150 minut. Widać zatem, że szybkie ładowanie na nic się zdaje. Jeżeli jednak nie macie tyle czasu, to warto wiedzieć, że pozostawiając telefon pod ładowarką na 30 minut odzyskacie 30%. Po jednym kwadransie natomiast 16%.
Cubot postawił w modelu X19 na wyświetlacz charakteryzujący się proporcjami ekranu 18:9, a zatem jest wyraźnie dłuższy i węższy od coraz rzadziej stosowanego 16:9. Ekran IPS cechuje rozdzielczość FHD+ (2160 x 1080 pikseli) i przekątna 5.93”, co przy takich parametrach daje nam nieco 407 pikseli na cal. Wyświetlane treści są zatem ostre, a pojedyncze piksele nie są widoczne. Z technicznych rzeczy warto jeszcze wspomnieć o wsparciu dla pięciu punktów dotyku.
Ekran charakteryzuje się genialnym podświetleniem maksymalnym wynoszącym 660 cd/m2, co oznacza tylko jedno. Z tego smartfona będziecie w stanie korzystać w najbardziej słoneczne dni, a także w ekstremalnie jasnych pomieszczeniach. Cubot zapomniał jednak o bardzo istotnej kwestii – minimalna luminancja też jest istotna. W efekcie czego ta wartość jest na wysokim poziomie – 24 cd/m2. Znacząco utrudnia to korzystanie ze smartfona po zmroku, gdyż ekran za bardzo bije po oczach.
W oprogramowaniu nie znalazłem filtra światła niebieskiego, a jedynym rozwiązaniem mającym podwyższyć komfort użytkowania i zapewnić ochronę dla naszego wzroku po zmroku jest tryb odwróconych kolorów. Odwzorowanie barw w palecie AdobeRGB wynosi 61.3%. Pokrycie kolorów skali sRGB sięga 84.2%, a w DCI P3 64.9%. Wartości te są zatem na dobrym poziomie, mając na uwadze przedział cenowy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…
Już w najbliższy poniedziałek jeden z polskich sklepów odpali kolejne promocje z okazji Black Friday…
Pojemna bateria i energooszczędny procesor trafi do nowego realme C75. Długi czas pracy będzie kartą…