Netflix testuje nowy plan skierowany wyłącznie do użytkowników smartfonów. Miesięczny koszt użytkowania takowej subskrypcji to równowartość 14 złotych, czyli ponad połowę mniej niż pakiet podstawowy.
Serwis Engadget poinformował o testach Netflixa, w myśl których usługa w zupełnie nowej odsłonie zostanie udostępniona indyjskim klientom. Lokalni użytkownicy serwisu będą mogli korzystać z usługi za niespełna 3,63 USD miesięcznie. Gdzie jest haczyk?
Usługa jest obecnie testowana w Indiach i nie ma pewności, kiedy i czy w ogóle trafi do Polski. Nie ukrywam, że wizja taka wydaje się kusząca, ale jak każde pozornie atrakcyjne rozwiązanie, to również ma swoje wady. Niewielkie, ale jednak.
Przede wszystkim tytułowy pakiet będzie skierowany wyłącznie do użytkowników, którzy będą w stanie ograniczyć się w konsumpcji materiałów do jednego urządzenia — smartfona. Właśnie ze względu na ograniczenia Netflix miałby oferować tak korzystną cenowo opcję. Mówimy w końcu o cenie 250 rupii, co daje nam około 3,64 USB i nieco poniżej 14 złotych.
Jeśli mam być szczery, wielu moich znajomych dałoby się pokroić za podobny pakiet, choć sam nie uważam, żeby jego atrakcyjność na „polskim podwórku” była szczególnie wybitna…
Indie są dość specyficznym rynkiem, na którym smartfony często zastępują szereg innych urządzeń takich jak komputery, konsole, a nawet telewizory. Dzieje się tak nie ze względu na ogromne możliwości inteligentnych telefonów, a na relatywnie niską ich cenę w zestawieniu z potencjalną koniecznością zakupu kilku oddzielnych sprzętów.
Dobrze, zakładając, że pakiet mobilny Netflixa prędzej czy później trafi do Polski. Czy myślicie, że usługodawca utrzyma w naszych warunkach cennik, który dotyczy indyjskich klientów? Dobre sobie. Jestem więcej niż pewny, że takowy wariant subskrypcji kosztowałby u nas około 25 złotych, a to w sposób zauważalny obniżyłoby teoretyczną atrakcyjność opcji.
Kolejna sprawa związana z opłacalnością pakietu mobilnego, o którym traktuje wpis, dotyczy „naszej” skłonności do współdzielenia kont premium. Bardzo chętnie składamy się na opłatę, tworząc osobne profile dla każdego użytkownika. Jest to rozwiazanie ekonomiczne, choć nie do końca fair wobec samego Netflixa.
Jestem pewny, że metoda ta kiedyś przestanie mieć rację bytu, ale na ten moment cieszy się ona ogromną popularnością.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…
iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…
Casio AEQ120W to prawie G-Shock. Poza bardzo zbliżoną obudową ma baterię na 10 lat i…
Na polski rynek wkracza właśnie nowa linia produktowa znanego producenta - Baseus PicoGo. Mowa o…
Czy najlepszy składany telefon typu flip 2025 roku będzie też tym najdroższym? Okazuje się, że…
Zatrzęsienie premier w ostatnich dniach jest zwyczajnie spore. Tym razem oficjalnie to realme GT7 został…