Do sieci trafiły grafiki przedstawiające Oppo Reno – superflagowca niemal pozbawionego ramek, który będzie dodatkowy chłodzony cieczą. Czy fantastyczny wygląd zrekompensuje kosmiczne ceny?
Nie kojarzysz Oppo Reno? Moim zdaniem powinieneś, bo sprzęt zapowiada się świetnie. Dzisiaj do sieci trafiła grafika potwierdzająca wygląd samego urządzenia i kilka detali dotyczących specyfikacji. Co warto o nim wiedzieć przed premierą?
Oppo Reno na grafice
Choć dolna część case’a maskuje podbródek, to musicie przyznać, że sam smartfon prezentuje się nad wyraz okazale. Zauważyłem tylko jedną niekonsekwencję, do której wrócę w dalszej części tego wpisu.
Zajmijmy się frontem – wiemy już, że będzie to bardzo drogi smartfon, ale jednocześnie niczego mu nie brakuje do miana najlepiej wyglądającego modelu na rynku. Ramki? W zasadzie brak. Notch? Definitywnie brak. Nowomodne dziurki? Również brak. Czysty minimalizm designu bardzo do mnie przemawia.
#Oppo – #OppoReno – Oppo Reno case renders reveals never seen before pop-up selfie camera system https://t.co/7EKAwzk8Bw pic.twitter.com/ZpXWiZLvpF
— /LEAKS (@Slashleaks) March 28, 2019
Wspomniałem o niekonsekwencji. Poprzednie doniesienia bardzo wyraźnie wskazywały na potrójny aparat (główny 48 Mpix – Sony IMX586, teleobiektyw z zoomem 10x oraz szeroki kąt). Według tego przecieku będziemy mieli do czynienia z zaledwie podwójnym, ale szczerze powiedziawszy, poprzedni jest dla mnie bardziej wiarygodny. Wydawania superflagowca w kosmicznej cenie na początku 2019 roku z „zaledwie” podwójnym aparatem wygląda źle w kontekście promocji.
Nigdzie nie widać śladu fizycznego czytnika linii papilarnych i wydaje się oczywiste, że zostanie on zintegrowany z wyświetlaczem. Przejdźmy do środka.
Co piszczy w specyfikacji?
Piszczy Snapdragon 855, bo niby czego innego mielibyśmy się spodziewać po flagowcu? Wsparcie w idealnie płynnej pracy zapewni mu 8, 10 lub nawet 12 GB RAM. Najmocniejszy wariant otrzyma baterię o pojemności aż 5000 mAh, co połączone z piekielnie szybkim ładowaniem od Oppo (50W) powinno stworzyć z niego idealny wybór dla każdego, komu pod koniec dnia brakuje miliamperogodzin. Wersje z mniejszą ilością pamięci operacyjnej też nie rozczarują, bo akumulator będzie miał pojemność ponad 4000 mAh.
Tutaj przechodzimy do nowej informacji, która pozwoli Oppo Reno podbić również serca graczy. Do okiełznania takich mocy obliczeniowych, producent zdecydował się na wykorzystanie chłodzenia cieczą. Nie dość, że będzie to więc smartfon mocny, wydajny i piękny, to dodatkowy sprawdzi się w rękach zapalonych fanów mobilnej rozgrywki.
Flagowiec kompletny? Na pewno. Szkoda, że taki drogi.
Kiedy premiera i ile będzie kosztował?
2019 rok wyraźnie pokazał nam, że ceny topowych modeli wcale nie zamierzają spadać. Nie inaczej będzie niestety w przypadku Oppo Reno, bo najtańsza wersja ma kosztować niebagatelne 4999 juanów, czyli niemal 3000 złotych – oczywiście przed opodatkowaniem. Najmocniejszy zaś (Lamborghini Edition z 12 GB RAM) to wydatek rzędu 9999 juanów.
Na podsumowanie dotychczasowych informacji zapraszam do wpisu Damiana, a od siebie dodam na koniec, że premiery urządzenia spodziewamy się 10 kwietnia.
Nadciąga najbardziej „wypasiony” flagowiec na świecie: OPPO Reno robi wrażenie
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.