Wszystkie smartfony Galaxy S10, które możemy kupić w Polsce, oferują szybkie ładowanie 15W. Taka moc jest obecnie co najwyżej przeciętna i Samsung chyba o tym wie, gdyż przygotowywana przez producenta aktualizacja ma udostępnić możliwość ładowania 25W. Pytam się – nie można było tak od razu?
Smartfony Samsunga mają mnóstwo zalet – jako użytkownik Galaxy Note 9 wiem o tym doskonale. Trudno jednak nie zauważyć, że pod pewnymi względami produkty Koreańczyków odstają od konkurencji i mam tu na myśli np. szybkość ładowania przewodowego.
Gdy niektórzy producenci doszli do mocy 50W i powoli myślą o 100W, Samsung ciągle tkwi na 15W, przez co dał się wyprzedzić m.in. Xiaomi i to dawno temu – przypominam, że ładowarkę 18W znalazłem w zestawie z Xiaomi Mi 6, wydanym w 2017 roku, czyli dwa lata temu.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że Koreańczycy potrafią to zrobić lepiej, gdyż Galaxy S10+ w wersji 5G czy nowy Galaxy A70 są już ładowane z mocą 25W. Dlaczego nie każde smartfony Galaxy S10 mają taką możliwość? Chyba poznaliśmy odpowiedź.
Galaxy S10 dostaną jeszcze szybsze ładowanie w aktualizacji
Jak się okazuje, Samsung pracuje nad nową aktualizacją dla smartfonów Galaxy S10, która wprowadzi możliwość szybkiego ładowania z mocą 25W. Zostanie ona udostępniona pierwszym użytkownikom już w kwietniu, jednak na niektórych rynkach funkcja ta pojawi się zapewne później, może w maju.
Gdy tylko się o tym dowiedziałem, zacząłem się zastanawiać. Czemu Samsung nie dał szybszego ładowania już w czasie premiery Galaxy S10? Wychodzi na to, że chyba dla pieniędzy, gdyż…
… szybsze ładowanie oznacza zakup nowej ładowarki
By użytkownik Galaxy S10+, Galaxy S10 lub Galaxy S10e mógł skorzystać z szybkiego ładowania 25W, to musi on wcześniej kupić odpowiedni zasilacz. Przypominam, że w pudełku znajduje się ładowarka 15W, więc z wiadomych powodów nie obsłuży on większej mocy.
Czy taka taktyka wydaje się Wam znajoma? Podobnie postąpiło m.in. Xiaomi, które w Xiaomi Mi 9 nie daje ładowarki 27W, tylko 18W. To da się jednak wytłumaczyć oszczędnościami, gdyż cena flagowca chińskiego producenta jest wręcz nokautująca. Trudno jednak wytłumaczyć Samsunga, który chce za swoje topowe smartfony ponad 3000 złotych, że nawet nie wspomnę o Apple, które standardowo daje zasilacze 5W.
Samsung powinien już na start dać ładowanie 25W w swoich flagowcach, razem ze stosownym zasilaczem w zestawie.
Samsung ma w planach jeszcze coś
Udostępnienie obsługi szybszego ładowania dla smartfonów Galaxy S10 to nie jedyna nowość, jaką ma wprowadzić nowa aktualizacja. Samsung chce bowiem wprowadzić możliwość manualnego uruchomienia trybu nocnego w aplikacji aparatu. Jak na razie jest on włączany tylko automatycznie i niestety bardzo rzadko, więc to dobra wiadomość.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.