Wczoraj informowaliśmy Was, iż Apple zastanawia się, jak rozdysponować olbrzymie środki, które firma zgromadziła w ostatnich latach. Wspominano o różnych opcjach, ale jedno pozostawało pewne – blisko 100 mld dolarów wolnych środków korporacji z Cupertino może poważnie wpłynąć na cały sektor IT. Dlatego sprawa wzbudzała emocje nie tylko wśród akcjonariuszy amerykańskiego giganta. Na czym stanęło?
Apple zamierza przeznaczyć 45 mld dolarów na dywidendy i wykup swoich akcji. Co ciekawe, dywidendy nie były wypłacane od roku 1995. Firma tłumaczyła akcjonariuszom, iż potrzebuje wolnych środków na opłaty związane z kupnem komponentów do produkowanych przez siebie urządzeń. Teraz akcjonariusze mogą liczyć na 2,65 dolara na akcję. Wykup akcji rozpocznie się w finansowym roku 2013 (dla Apple startuje on 30 września bieżącego roku) i potrwa trzy lata. Korporacja przeznaczy na ten cel 10 mld dolarów.
Amerykański gigant nie będzie mógł szybko wydać wszystkich swoich oszczędności, ponieważ ponad połowa z tych środków znajduje się we władaniu spółek-córek Apple, działających poza granicami USA. Jeśli firma zechciałaby sprowadzić je do Stanów Zjednoczonych, to musiałaby się przygotować na opłacenie sporych podatków.
Tim Cook zapewnił również, że Apple nie zmieni swej polityki i nadal będzie przeznaczać poważne środki na rozwój firmy, inwestując w interesujące projekty, pompując pieniądze w badania itp. Teraz pozostaje już tylko czekać na reakcje rynków w temacie wydawanych pieniędzy. Zapewne pojawią się pytania, czy Steve Jobs pozwoliłby na działania tego typu…?
Źródło: Astera
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.