- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
HTC Desire 12s jest niskobudżetową propozycją tajwańskiego koncernu, mająca kilka fajnych rozwiązań, których na próżno doszukiwać się u choćby chińskiej konkurencji. Tylko czy warto kupić Desire 12s? Odpowiedź w recenzji.
HTC Desire 12s zadebiutował pod koniec 2018 roku, ale do Polski trafił dopiero pod koniec stycznia 2019. Jest zatem modelem całkiem świeżym. Czy to jednak dobra propozycja do 850 złotych? O tym przekonacie się czytając recenzję Desire 12s od HTC.
Specyfikacja HTC Desire 12s
Dane podstawowe | |
Wymiary | 73 x 154 x 8.3 mm |
Waga | 150 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + microSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2018, grudzień |
Ekran | |
Typ | IPS 5.7'', rozdzielczość 1440x720, 282 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 435 |
Procesor | 1.4 GHz, 8 rdzeni (ARM Cortex A53) |
GPU | Adreno 505 |
RAM | 3 GB |
Bateria | 3075 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (microUSB) |
Pamięć użytkowa | 32 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.1.0 Oreo |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 300 Mb/s |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.2 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 13 MP |
Przesunięta wysepka wygląda zdecydowanie lepiej na żywo, ale i tak tego nie rozumiem
Nietypowo zacznę tym razem od najbardziej kontrowersyjnego elementu konstrukcji, a mianowicie nietuzinkowo umieszczonej wysepki z pojedynczym aparatem i diodą doświetlająca LED.
Nie jest ona bowiem na środku, a bardziej przesunięta ku lewej stronie. Takie rozmieszczenie sprawiło, że sensor aparatu jest nad czytnikiem linii papilarnych. Gdyby jednak stało się tak, że wspomniana wyspa byłaby wyśrodkowana, wtedy też górna część HTC Desire 12s przypominałaby LG G5. A tak smartfon jest oryginalny i … zdecydowanie lepiej prezentuje się na żywo, aniżeli grafikach prasowych.
Pozostając jednak nadal na tylnym panelu przejdziemy teraz do samego wykonania. HTC postawiło na tworzywo sztuczne z wykończeniem łączącym dwie różne faktury – gładką w górnej części i prążkowaną w dolnej. Podobny styl prezentuje HTC U12 life. Tył nie został przedzielony w połowie, dlatego też nietuzinkowego wykończenia jest więcej. Owe tworzywo sztuczne mocno się błyszczy i zarazem tłuści, co nie wygląda zbyt estetycznie, aczkolwiek w ogólnym rozrachunku prezentuje się dobrze.
Tył telefonu został delikatnie zagięty. Dzięki temu wszystkie ramki są smuklejsze niż korpus. Smartfon jest też niezwykle przyjemny w dotyku. To jeden z tych telefonów, które łatwo wpasują się w gusta zarówno panów, jak i pań.
Belka regulacji głośności znajduje się na lewym boku telefonu, a na prawym jest wyłącznik. Do ich rozmieszczenie nie mam żadnych zastrzeżeń, są na odpowiedniej wysokości.
Dolne obrzeże zajęte zostało przez głośnik multimedialny, jeden mikrofon i tylko port microUSB 2.0. Ogromna szkoda, że nie jest to nowszy standard, tym bardziej że konkurencja już takie oferuje w swoich smartfonach z podobnego przedziału cenowego. Wystarczy spojrzeć na choćby Redmi Note 7, czy też Sony Xperia L3.
Na górnej ramce znajduje się złącze mini-jack 3.5 mm. Szufladka na dwie karty nanoSIM w standardzie 4G LTE lub na jedną kartę nanoSIM i kartę microSD umieszczona została na lewym boku.
Frontowy panel jest już bardziej klasyczny w kroju. Wyświetlacz jest okalany smuklejszymi ramkami niż w starszych smartfonach, ale na tle konkurencji model ten wypada tylko poprawnie. Jak to wygląda w praktyce? Oceńcie sami.
U góry znajdziemy aparat do Selfie współpracujący z diodą doświetlającą LED i bardzo ładnie wpuszczony we wnękę głośnik do rozmów.
Brak szybkiego ładowania daje mocno się we znaki
Za wydajność energetyczną odpowiedzialny jest akumulator o pojemności 3075 mAh. Jest zatem mniejszy, niż w Xperii L3, a zarazem większy, niż w HTC Desire 12. Czas pracy jest jednak wystarczający.
Zastosowany akumulator spokojnie umożliwi Wam cały dzień korzystania ze smartfona z SoT na poziomie około 4 godzin przy aktywnym połączeniu LTE i jasności dopasowywanej automatycznie. Na wieczór pozostanie Wam jeszcze delikatny zapas energii.
Normalne użytkowanie
Gry
Czas ładowania
Naładowanie akumulatora w smartfonie zajmuje zdecydowanie za dużo czasu (195 minut). Wszystkiemu winna jest ładowarka dołączona do zestawu sprzedażowego (5V/1A) i brak wsparcia dla technologii szybkiego ładowania. Dodam jeszcze, że pozostawienie HTC Desire 12s pod ładowarką na kwadrans przekłada się na odzyskanie 9% utraconej energii, a dodatkowe piętnaście minut da nam 18%.
W oprogramowaniu zabrakło najbardziej restrykcyjnego trybu oszczędzania energii, który wyłącza wiele funkcji, tym samym znacząco wydłużając czas pracy na jednym ładowaniu. Ogromna szkoda, że Tajwańczycy tego nie dorzucili, gdyż bardzo sobie cenię to rozwiązanie w ich wykonaniu. Zamiast tego otrzymujemy standard oferowany wraz z gołym systemem Android Oreo.
Wyświetlacz bardzo dobry nie tylko w klasie cenowej smartfona
HTC zdecydowało się na wyświetlacz o przekątnej 5.7”, w formacie 18:9. Panel pracuje w rozdzielczości HD+ (720 x 1440 pikseli) i wykonany został w technologii IPS. To, co w jego przypadku jest najistotniejsze to oczywiście brak wcięcia, które nadal budzi wiele kontrowersji pomimo zaaklimatyzowania się na dobre.
Wyświetlacz charakteryzuje się bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów i to nie tylko w swoim przedziale cenowym. HTC postawiono bowiem na panel IPS wysokiej klasy, a do tego jeszcze udało się bardzo dobrze skalibrować kolory. W palecie AdobeRGB wynosi 72.5%. Pokrycie kolorów skali sRGB sięga 98%, a w DCI P3 78.8%. Te wartości są o wiele wyższe, niż w przypadku choćby ponad dwukrotnie droższego Sony Xperia 10 Plus. Nie powinno to jednak dziwić, gdyż HTC zawsze słynęło z bardzo dobrych ekranów.
AdobeRGB
sRGB
Jasność maksymalna
Z zakresem podświetlenia nie ma najmniejszych problemów. Ze smartfonu można korzystać w każdych warunkach, a czujnik światła zastanego pracuje prawidłowo.
Jeżeli dodamy do tego jeszcze podświetlenie nocne to gwarantuję, że ekran nie będzie Was raził, a oczy trochę odpoczną. Przez cały okres testowania miałem aktywną redukcję światła niebieskiego. Kończąc temat, dodam jeszcze, że podświetlenie nocne może być aktywowane i dezaktywowane automatycznie – po zachodzie i wschodzie słońca.
Warto jeszcze dodać, że smartfon ma przydatną funkcję, a mianowicie wyświetla nowe powiadomienie nawet na wyłączonym ekranie. Wyświetla się wtedy zegar i godzina, a do tego jeszcze część otrzymanej wiadomości. W ustawieniach jest także możliwość dostosowania temperatury barwowej ekranu.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.