Czas pracy na baterii to ważna cecha smartfonów, na którą często przymykamy oko, usprawiedliwiając je świetnymi i energożernymi technologiami. Czy najnowszy Huawei P30 Pro potrzebuje takich wymówek? Okazuje się, że nie, ponieważ wygrywa z największymi konkurentami.
Huczna premiera flagowych Huawei P30 już za nami, a więc czas na sprawdzenie pracy domowej zadanej chińskiemu producentowi – konsumenci liczą przede wszystkim na bezbłędne działanie ekranu, dokładniejszy aparat oraz lepszy czas pracy na baterii, który swoją drogą był już całkiem niezły w serii Mate 20.
Chińczykom udało się już spełnić jedno z powyższych kryteriów, co udowadniają piękne zdjęcia rejestrowane przez Huawei P30 Pro, który radzi sobie lepiej od rywali szczególnie w gorszych warunkach oświetleniowych i ujęciach z przybliżenia.
To właśnie wariant Pro musi zmagać się z łatką awaryjnego Huawei Mate 20 Pro i udowodnić, że sprawa zielonych ekranów była tylko wypadkiem przy pracy. W sieci dotychczas nie pojawiły się głosy o problemach z wyświetlaczem P30 Pro, dlatego czas zabrać się za ostatnią cechę na liście – czas pracy baterii.
Huawei P30 Pro został wyposażony w akumulator o pojemności 4200 mAh, który porównano z bezpośrednimi rywalami flagowca:
Najistotniejszym rywalem smartfona Huawei wydaje się Samsung Galaxy S10+, który odbył już identyczny test baterii i pokonał swoich rywali. Zanim jednak przejdziemy do wyników nowego starcia, warto poznać przebieg samego testu.
Trwa on wiele godzin i bierze pod uwagę realny czas pracy smartfonów na aplikacjach, dzięki czemu sprawdzana jest prawdziwa wydajność energetyczna, z którą zetknie się użytkownik.
Ten czasochłonny sposób eliminuje wyniki przetworzone w benchmarkach i pozwala ocenić działanie wszystkich smartfonów w zetknięciu z tym samym zestawem programów, które kolejno są uruchamiane na ekranach. Procedur wydaje się sprawiedliwa na wszystkich, a różnice w czasie pracy, wynikające z ręcznego otwierania aplikacji, mieszczą się w dopuszczalnych normach.
Flagowy Huawei P30 Pro poradził sobie śpiewająco i wygrał ze wszystkimi rywalami, włączając w to zwycięzcę poprzedniej „edycji”, czyli Galaxy S10+. Czas pracy sztandarowego modelu Huawei to 7 godzin i 22 minuty.
Różnica w zestawieniu z modelem Samsunga była jednak marginalna i wyniosła tylko 17 minut. Możemy obwiniać za to pojemność baterii P30 Pro, która jest większa o 100 mAh w porównaniu z ogniwem Galaxy S10+.
Jak na tym tle wypadli inni konkurenci? Jako pierwszy z testu odpadł iPhone Xs, który zdezerterował w momencie, gdy smartfon Huawei miał w swoim akumulatorze jeszcze 30% baterii. To dość drastyczny wynik, który w końcowym rezultacie przełożył się na ponad 2 godziny pracy.
W następnej kolejności pozbyto się Galaxy S10 (5 godzin i 33 minuty) oraz iPhone’a Xs Max (5 godzin i 58 minut), natomiast podium otworzył podstawowy Huawei P30, notując czas 6 godzin i 44 minut.
Co nam mówi wynik Huawei P30 Pro? Przede wszystkim trudno ująć mu niezłego czasu pracy, chociaż musimy wziąć pod uwagę zupełną świeżość smartfona oraz niezużytą baterię, czego nie można powiedzieć o wszystkich bezpośrednich rywalach.
Należy pochwalić nie tyko solidny akumulator flagowca, ale także energooszczędny procesor Kirin 980, którego wykonano w litografii 7 nm. W porównaniu zabrakło mi jedynie modelu Mate 20 Pro, który również posiada ogniwo 4200 mAh – sprawdzenie możliwości obu smartfonów z identyczną konfiguracją byłoby bardzo ciekawe.
https://www.gsmmaniak.pl/982378/huawei-p30-pro-kontra-samsung-galaxy-s10-plus-specyfikacja-cena/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…