Do sieci trafiła cena LG V50 ThinQ 5G. Ile kosztuje najlepszy flagowiec w historii LG, czy warto będzie go kupić i kiedy możemy spodziewać się go w polskich sklepach?
Czy ktoś z Was pamięta jeszcze o LG V50 ThinQ 5G? Osobiście trochę o nim zapomniałem, a dopiero widząc informacje o cenie, przypomniałem sobie o jego istnieniu. Zapnijcie pasy, bo to nie jest tani flagowiec.
LG ujawniło ceny V50 ThinQ 5G (swoją drogą, to chyba niepotrzebnie skomplikowana nazwa jak na smartfon) wraz z dodatkowym akcesorium, czyli etui-ekranem, który według koreańskiego producenta ma znacząco rozszerzać możliwości urządzenia w kwestii wielozadaniowości i nie tylko. V50 ThinQ 5G trafi do sprzedaży w Korei 19 kwietnia (przypomnę, że smartfon zadebiutował na targach MWC w Barcelonie). Ceny? Auć.
Za samego LG V50 ThinQ 5G zainteresowanym przyjdzie zapłacić w przeliczeniu około 1055 dolarów, choć spodziewamy się, że jak zwykle poza Koreą ceny będą nieco wyższe. Jeśli jednak chcielibyście skorzystać z dobrodziejstw dodatkowego wyświetlacza, to za tą (wątpliwą) przyjemność przyjdzie Wam zapłacić dodatkowe 192 dolary.
Lekką osłodą jest fakt, że użytkownicy, którzy zdecydują się na zakup do końca kwietnia, w ramach przedsprzedaży otrzymają to akcesorium w gratisie. Czy warto? Moim zdaniem to zdecydowanie za wysoka kwota za smartfon, który nie do końca ma czym bronić się nawet w starciu z tańszą konkurencją.
LG V50 ThinQ 5G to najmocniejszy i zdecydowanie najciekawszy smartfon w ofercie koreańskiego producenta. Został oczywiście wyposażony we wszystko, co tylko LG miało w swoim arsenale. Sercem urządzenia jest procesor Qualcomm Snapdragon 855, któremu w wielozadaniowości wsparcie zapewnia 6 GB RAM.
W tym miejscu na moment się zatrzymam, bo choć w 2019 roku to wartość zupełnie wystarczająca do płynnej pracy, to nie można nie zauważyć, że konkurencja oferuje więcej. Czasami dwukrotnie więcej, a jak wiadomo, pamięci operacyjnej nigdy za wiele.
https://www.gsmmaniak.pl/966278/lg-v50-thinq-oficjalnie-specyfikacja-cena/
Nieco rozczarowujący jest również aparat. Od kilku lat LG znajduje się poza ścisłą czołówką pod względem możliwości fotograficznych, ale nie da się nie zauważyć, że to ten sam zestaw matryc, co w przypadku poprzednika – a recenzje w sieci wskazują, że nie jest to ten sam poziom, co Galaxy S10, Google Pixel 3 czy Huawei P30 Pro.
Największe zalety LG V50 ThinQ 5G to zdecydowanie bateria i moduł audio. Ogniwo o pojemności 4000 mAh to odpowiednia wartość dla smartfona tego formatu, a wbudowany DAC gwarantuje po raz kolejny, że V50 świetnie sprawdzi się w rękach miłośników muzyki. Wartością dodaną jest moduł 5G, ale w kontekście Polski to raczej nadal pieśń przyszłości – choć coraz bliższej.
Skoro już jesteśmy przy naszym kraju, to póki co nie wiemy, czy i kiedy (a już na pewno nie za jakie pieniądze) flagowiec LG trafi do polskich sklepów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…