Mniejszy i tańszy Samsung Galaxy Note 10? Do sieci trafiły informacje o takim urządzeniu, które może podbić serca użytkowników, których od „dużego” Note’a odstrasza cena. Co już wiemy o Galaxy Note 10e?
Samsung wraz z premierą Galaxy S10e udowodnił, że ma pomysł na tańsze flagowce. Co byście powiedzieli na wiadomość, że koreański gigant planuje zrobić to samo z Galaxy Note 10?
Mniej kosztowny i jednocześnie nadal bardzo mocny flagowiec ze świetnym aparatem (umówmy się, bez teleobiektywu zdecydowanie da się żyć), rysikiem S Pen i dużą baterią? Samsungu, to moje marzenie.
Mniejszy/tańszy Galaxy Note 10?
Seria Galaxy Note od kilku lat wyznacza standardy jako kompletny smartfon do pracy, co może potwierdzić mój redakcyjny kolega Damian, który z Galaxy Note 9 korzysta na co dzień. Najlepszy ekran na rynku, doskonałe aparaty, świetna wydajność, dodatkowe możliwości związane ze stylusem.
W 2018 roku Koreańczycy do worka zalet dorzucili większą baterię, przez co nawet najbardziej wybredni przeciwnicy tej linii musieli przyznać, że to po prostu król Androida – żaden inny smartfon (może poza BlackBerry ze swoją fizyczną klawiaturą) nie oferuje takiej wartości dodanej, jaką bez wątpienia jest rysik.
A gdyby tak Samsung zaoferował Wam większość zalet „dużego” Galaxy Note 10, ale dodatkowo w niższej cenie, za którą nie idzie wiele kompromisów? Dla mnie brzmi świetnie. Dla porządku dodam, że właściwa wersja będzie dysponowała aż 6.7-calowym ekranem Super AMOLED (dokładnie tym samym, co w przypadku Galaxy S10 5G). Co jednak wiemy o mniejszym modelu?
Dlaczego taki smartfon wydaje mi się idealny?
Zacznę od wyświetlacza – „mniejszy” model będzie miał 6.4-calowy ekran, czyli tyle samo, co zeszłoroczny Note 9. To pierwszy powód, dla którego chętnie bym na niego postawił – 6.7 cala wydaje mi się już nieco za duży, a korzystanie za pomocą jednej ręki to prawdziwa ekwilibrystyka – choć na pewno znajdą się tacy, którzy z takich połaci powierzchni roboczej będą potrafili zrobić użytek.
Zmian nie doczekamy się raczej w procesorze – to nadal Samsung Exynos 9820, który jednak nawet za pół roku nie będzie miał się czego wstydzić. Nieco mniej RAM, niż w przypadku dużej wersji? Co do tego nie mam wątpliwości, ale po cichu liczę na co najmniej 8 GB.
To kiedy premiera takiego smartfona? Tak jak zwykle, czyli w ostatnim tygodniu wakacji. Warto wpisać sobie tę datę do kalendarza, bo Samsung może zaprezentować świetnego flagowca, który dodatkowo będzie kosztował mniej niż 3500 złotych. Brzmi jak marzenie? Moje na pewno.
A co Wy sądzicie o mniejszym Samsungu Galaxy Note 10? Hit czy kit?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.