Do sieci trafiły nowe informacje o Meizu 16s. Wiemy, jaka będzie specyfikacja i wygląd najnowszego flagowca od Meizu. Czy warto czekać na Meizu 16s i dlaczego tak?
Meizu 16s nie bez powodu rozpala wyobraźnie wielu użytkowników. Powodów jest kilka – to nadal marka, która stawia na konkurencyjne ceny, w zamian wcale nie rezygnując z innowacji, takich jak skaner odcisków palców zintegrowany z ekranem czy cienkie ramki dookoła niego. Dzisiaj do sieci trafił wygląd tylnego panelu urządzenia i już wiemy, że warto na niego czekać.
Jak wygląda Meizu 16s?
Uprzedzając komentarze – tak, zdjęcie zostało zrobione słoikiem. Zupełnie mi to nie przeszkadza, bo drobny detal w postaci refleksu światła pozostaje widoczny. Zanim przejdę do reszty panelu, chciałbym poświęcić mu nieco więcej uwagi. Nie macie wrażenia, że szkło oni aluminium nie odbija światła w taki sposób?
Ja również nie, a to prowadzi nas do prostego wniosku. Obudowa Meizu 16s została wykonana z plastiku (całkowicie nieprawdopodobne, choćby ze względu na bezprzewodowe ładowanie) albo z ceramiki. Piękny smartfon? Na pewno. Odporny na upadki? Ani trochę.
Reszta wyglądu jest dosyć typowa dla topowego smartfona z 2019 roku. Mamy więc zagięte (z czterech stron, co może odróżniać go od konkurencji, a jednocześnie zbliżać kształtem do mydelniczki) krawędzie boczne, piękną i minimalistyczną powierzchnię (która w czarnej wersji będzie magnesem na odciski palców) oraz kompletny brak skanera biometrycznego. Ten ostatni element nie stanowi niespodzianki, bo przecież już poprzednik dysponował czytnikiem zintegrowanym z wyświetlaczem.
Choć nowe zdjęcie nie mówi nic o froncie urządzenia, to poprzednie przecieki doprecyzowują to w dość oczywisty sposób – Meizu 16s nie będzie miał notcha, dziurki czy innej kropli wody. Producent zdecydował się za to na cienkie belki nad i pod ekranem, co na początku 2019 roku nadal wydaje się najbardziej eleganckim rozwiązaniem. A co znajdziemy w środku?
Jaka specyfikacja Meizu 16s?
Nie będzie dla Was zaskoczeniem, że specyfikacja Meizu 16s jest topowa. To wszak flagowiec, więc na pewno zostanie wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 855 i 6 GB RAM – oczywiście w najsłabszym (i najtańszym) wariancie, co zostało już potwierdzone przez jeden z testów syntetycznych.
Przynajmniej na papierze, świetnie wyglądają również aparaty. Meizu 16s otrzyma trzy obiektywy, z czego jeden (OIS jest już potwierdzone) będzie korzystał z matrycy IMX586 od Sony o rozdzielczości 48 megapikseli. W obecnej sytuacji na rynku może również zasłużyć na miano całkiem kompaktowego, bo ekran to OLED-owa matryca o przekątnej 6.2 cala.
Ostateczny sukces urządzenia rzecz jasna będzie zależał od ceny, ale doświadczenie uczy, że Meizu rozsądnie wycenia swoje urządzenia. Nie będzie on może tak tani, jak Xiaomi Mi 9, ale to w zasadzie możemy powiedzieć o każdym topowym smartfonie. Warto czekać? Ja myślę, że tak.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.