Jeden z nadchodzących smartfonów od ASUS pojawił się w teście benchmarkowym AnTuTu, który potwierdził część jego specyfikacji i odsłonił tytaniczną sprawność w kontrolowanych warunkach. Sprawdź, co wiemy o sztandarowym ASUS ZenFone 6Z.
ASUS może pochwalić się renomą swoich średniaków, co udowodniły nieźle wyposażone ZenFone Max M2 oraz ZenFone Max Pro M2, ale to nie w tym segmencie docelowo chce królować tajwański producent. Twórca pragnie stworzyć flagowca idealnego.
Ten plan nie powinien być żadnym zaskoczeniem dla osób, które śledziły zeszłoroczną prezentację modeli ZenFone 5 oraz ZenFone 5Z, czyli smartfonów reklamowanych jako urządzenia z wysokiej półki.
Mocniejszą specyfikację z tego duetu otrzymała flagowa wersja 5Z, która błyszczała w zapowiedziach, skupiając na sobie niemal całą uwagę polskich klientów. Rzeczywistość okazała się jednak bolesną weryfikacją, a to za sprawą fatalnej dystrybucji i opóźnienia wprowadzenia modelu do sprzedaży.
Nadchodzi seria ZenFone 6
Po małym sukcesie piątej generacji ZenFone’ów producent musi wrócić na dobre tory, a w tym pomocne mają się okazać ZenFone 6 oraz ZenFone 6Z. Wiele wskazuje na to, że premierę obu telefonów ujrzymy już 16 maja.
ASUS ZenFone 6Z, oznaczony numerem ASUS_I01WD, ma być lepiej wyposażonym modelem z duetu, a właściwie należałoby go nazwać flagowcem z krwi i kości. Część jego specyfikacji pojawiła się właśnie w teście AnTuTu, w którym smartfon uzyskał aż 363 172 punktów.
Jeżeli krzyknęliście, że za tak solidnym rezultatem musi stać topowa specyfikacja, to macie absolutną rację – ZenFone 6Z będzie pracował pod kontrolą Snapdragona 855 wspieranego przez 6 GB RAM, co wystarczy nie tylko do podstawowych zadań, ale także tych najbardziej wymagających.
Moc obliczeniowa układu uplasowała się w AnTuTu pomiędzy sztandarowymi Xiaomi Mi 9 oraz Galaxy S10 w wersjach z tym samym chipsetem Qualcomma. Możemy to uznać za gruntowne podstawy do stworzenia przez ASUS-a jednego z najwydajniejszych smartfonów na świecie.
ZenFone 6Z będzie operował ekranem o rozdzielczości przynajmniej Full HD+ (2340×1080), jednak nie do końca wiemy, jaki kształt wyświetlacza okaże się ostateczny. Oficjalna broszura wskazuje na zastosowanie slidera lub wysuwanej tacki z kamerką.
To świetny pomysł, zważywszy na szerokiego i brzydkiego notcha obecnego w poprzedniej generacji. Jeżeli użycie ruchomego mechanizmu okaże się prawdą, będzie to oznaczało pominięcie wcięcia w kształcie kropli wody, przy którym utknęło wiele obecnych flagowców.
ASUS musi odrobić pracę domową
Podsumowując, ZenFone 6Z zapowiada się na genialnego smartfona pod względem szybkości i życzyłbym sobie, aby z taką samą prędkością trafił do polskiej sprzedaży, dodając do siebie rozsądną wycenę.
Jeżeli Tajwańczycy ponownie będą zwlekać z polską dystrybucją przez kilka miesięcy, początkowy szał może przerodzić się w niechęć, a smartfony na pewno stracą na świeżości. W tym wypadku „szybko” będzie oznaczać „dobrze”.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.