Mocną stroną Xiaomi Mi 9 są podzespoły i kultura pracy. Topowy Snapdragon, spora ilość szybkiej pamięci operacyjnej i wewnętrznej oraz zoptymalizowane oprogramowanie – zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Kombinacja ta pozwala też na całkiem rozsądny czas pracy na jednym ładowaniu, mimo akumulatora o dość przeciętnej pojemności.
Aparat jest zarówno mocną, jak i słabą stroną Xiaomi Mi 9. Mocną, bo ma trzy sensowne obiektywy i robi naprawdę fajne fotki w dobrych i średnich warunkach. Słabą, gdyż zdjęcia wykonane wieczorami „szału nie robią”, a szerokokątne mają problemy z ostrością. Widać tu pole do poprawy. Kto wie, może pomogłaby optyczna stabilizacja obrazu, której niestety zabrakło.
Xiaomi Mi 9 plusuje ładnym ekranem AMOLED. Smartfon nieźle się też prezentuje, ale jak dla mnie mógłby wyglądać trochę bardziej oryginalnie, a aparat nie powinien aż tak wystawać z bryły.
Klasycznie dla flagowców Xiaomi, na pokładzie zabrakło slotu na karty pamięci i złącza jack 3,5 mm. Nie ma też oficjalnego certyfikatu wodoszczelności. Na pocieszenie mamy Dual SIM, port podczerwieni do sterowania urządzeniami multimedialnymi oraz w pełni używalny czytnik w ekranie.
Podsumowując. Xiaomi Mi 9 to bardzo dobry smartfon w bardzo rozsądnej cenie i zdecydowanie warto rozważyć jego zakup – ten sprzęt jak mało który zasługuje na miano „zabójcy flagowców”. Przydałoby się jednak, by polski oddział zapewnił w końcu szeroką dostępność Mi 9 w sklepach, bo jak na razie wygląda to fatalnie i zakrawa o kpinę z klientów.
Małe wyjaśnienie na koniec. Tytuł „zabójcy flagowców” nie oznacza, że Xiaomi Mi 9 jest najlepszym smartfonem na rynku, bo nim nie jest. Chodzi o coś innego – w świetnej cenie oferuje naprawdę wiele dobrego (np. topowe podzespoły) i tym skutecznie podważa sens dopłaty kilkuset złotych do flagowców konkurencji. Przykładowo, w cenie jednego Galaxy S10+ mamy dwie sztuki Xiaomi Mi 9 (mówię o cenach w autoryzowanych kanałach sprzedaży). To działa na wyobraźnię.
Tak, projektując tak mocny sprzęt w tak niskiej cenie Xiaomi musiało pójść na kompromisy. Na szczęście są one dość rozsądnie dobrane, a spora część z nich nie zaboli przecież wszystkich.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…