Microsoft zamierza podbić chiński rynek smartfonów. Celem numer jeden jest wyprzedzenie Apple pod względem liczby realizowanych smartfonów. W dalszej perspektywie największy na świecie producent oprogramowania zamierza także przebić zielonego robota Google i stać się liderem w Państwie Środka. Uda się?
Przedstawiciele Microsoftu podchodzą do sprawy z wielkim entuzjazmem: Dla dobrego produktu nigdy nie jest zbyt późno. Nie powinno nas dziwić to, że ostatnio w branży mobilnej sporo mówi się o rynku chińskim – analitycy są przekonani, iż to właśnie azjatycki gigant będzie w najbliższych latach napędzał sprzedaż smartfonów. Pracownicy IDC spodziewają się, że w roku bieżącym na rynek chiński trafi 137 mln „inteligentnych telefonów”, dzięki czemu Chiny obejmą prowadzenie w globalnym rankingu wielkości sprzedaży tych produktów.
Kluczem do sukcesu modeli z WP mają być niskie ceny. Przedstawiciel chińskiego oddziału Microsoftu powiedział, że iPhone 4S z 16 GB pamięci kosztuje w Chinach 790 dolarów, a Microsoft zaproponuje urządzenia za 160 dolarów. Niestety, nie wspomniał, na ile owe produkty da się porównać pod względem możliwości. Według analiz IDC, w roku 2016 Windows Phone powinien kontrolować 20% chińskiego rynku. Udziały Apple będą w tym czasie wynosić 16%, a niekwestionowanym liderem pozostanie Android z wynikiem 60%. W Microsoft powtarzają jednak: Naszym celem jest zostać numerem jeden. Bycie numerem dwa nie może być celem.
Źródło: BGR
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie wiem, czy istnieje bardziej konserwatywny producent smartfonów niż Sony. Jedno spojrzenie na Sony Xperia…
Samsung Galaxy XCover 7 Pro zdradza specyfikację w Geekbench. Procesor to znany z Nothing Phone…
Nothing Phone 3a Pro dopiero co zadebiutował, a już da się go kupić taniej w…
W Orange możesz przygotować swój smartfon do wiosny z fajnym rabatem. Pomarańczowy operator daje zniżkę…
Najlepszy turowy RPG – Divinity: Original Sin 2 do kupienia taniej o 113 zł! To…
mObywatel już niebawem doczeka się nowej odsłony – dla najmłodszych. mObywatel dla uczniów to nie…