Samsung Galaxy S10 5G został nowym liderem rankingu DxOMark. To również najlepszy smartfon do selfie. Jego ogólny wynik teoretycznie jest identyczny z tym, jaki ma Huawei P30 Pro, jednak poszczególne oceny są wyższe w przypadku Galaxy S10 5G.
DxOMark można wierzyć lub nie, ale nadal do ich testów i rankingów odnosimy się najczęściej, jeśli chodzi o fotografię w świecie smartfonów – to dokładnie tak samo, jak z wydajnością i benchmarkami. Dzisiaj poznaliśmy nowego lidera tego zestawienia – na równi z Huawei P30 Pro jest nim Samsung Galaxy S10 5G.
O tym, że Huawei wraz z modelem P30 Pro w świecie mobilnej fotografii ściga się w zasadzie sam ze sobą pisaliśmy już wcześniej. Dzisiaj jednak doszło do nieoczekiwanej zmiany na fotelu lidera – i to z najmniej spodziewanej strony. Nowym królem jest Samsung Galaxy S10 5G, który mimo tego samego wyniku ogólnego posiada lepsze oceny cząstkowe.
Flagowiec Huawei zawodzi minimalnie na polu nagrywanego wideo, a tutaj Samsung radzi sobie lepiej. Galaxy S10 5G jest równocześnie pierwszym smartfonem w historii testów tego serwisu, który osiągnął w tej kategorii 100 punktów. Wynik w kategorii samych zdjęć jest nieco niższy niż w przypadku konkurenta i wynosi 117 punktów (vs 119 w Huawei P30 Pro).
Galaxy S10 5G robi również lepsze selfie – nie tylko od P30 Pro, ale również od poprzedniego lidera, czyli Samsunga Galaxy S10. Cóż – przynajmniej dla fanów samopstryków wybór producenta jest oczywisty.
Wszystko to pozwala nam sądzić, że według DxOMark Samsung Galaxy S10 5G jest lepszym fotosmartfonem od Huawei P30 Pro, gdyż wypada lepiej w większości kategorii.
Czy to wszystko są powody, by czekać na (wątpliwą) premierę Galaxy S10 5G w Polsce? Moim zdaniem nie, bo jego cena zwala z nóg, a przekątna 6.7 cala również nie każdemu przypadłaby do gustu. Różnice pomiędzy poszczególnymi flagowcami na ogół nie są ogromne – spójrzmy prawdzie w oczy – większość z nas i tak prawie wszystkie zdjęcia wykonuje za dnia i przy dobrym świetle, a do tego korzystając wyłącznie z trybu automatycznego.
Xiaomi Mi 9, Samsung Galaxy S10, Huawei P30 i P30 Pro, czy Nokia 9 PureView to wszystko świetne fotosmartfony. Moim zdaniem w 2019 roku nie ma już powodu, by aparat miał być głównym powodem dla wydania 4 tysięcy złotych na telefon – dokładnie tak samo, jak kilka lat temu miało to miejsce z wydajnością.
Czym więc sam bym się kierował? Cóż – baterią i wyglądem, bo reszta jest już na topowym poziomie. I to u każdego producenta.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wygląda na to, że Nothing - a raczej CMF - ma jeszcze jakieś ciekawe karty…
1500 to bardzo mało na nowy smartfon w 2025 roku. Teraz możesz mieć za to…
Aktualizacja do OneUI 7 przejdzie do historii jako jeden z mniej udanych softów w historii.…
OnePlus Ace 5 Ultimate Edition to kolejna po OnePlusie 13s i OnePlusie 13T premiera chińskiego…
Klon legendarnego RTS – Tempest Rising jest obecnie do kupienia w niższej cenie niż na…
Sony Xperia 1 VII ujawnia kolejne szczegóły przed zaplanowaną na maj premierą. Poznaj cenę i…