Czy następca iPhone SE naprawdę istnieje? Nowy raport sugeruje, że w 2019 roku na rynek trafi iPhone XE z ekranem OLED o przekątnej 4,8 cala. Co o nim wiemy i ile może kosztować?
Kiedy absolutnie wszyscy stracili już nadzieję, że na sklepowe półki trafi następca uwielbianego przez wielu iPhone SE, w sieci pojawiły się informacje wskazujące na zupełnie co innego. Raport jednego z serwisów wskazuje, że nowy kompaktowy smartfon Apple będzie nazywał się iPhone XE. Oto, co o nim wiemy.
Zacznę od ekranu, bo to główny element, który wpłynie na wymiary samego urządzenia. Wyświetlacz zostanie wykonany w technologii OLED (co wyjaśnię w drugiej części tego tekstu) i będzie miał przekątną 4.,8 cala. Ekran ma mieć wcięcie, co oczywiście sugeruje obecność FaceID, a nie skanera odcisku palca.
Przy zmniejszonych ramkach (a wiemy, że Apple potrafi je zminimalizować) smartfon rozmiarami nie powinien przekraczać tych znanych z iPhone’ów 6, 6S, 7 i 8. To dobry ruch – dla wielu użytkowników wybrało iPhone 8 zamiast X właśnie ze względu na mniejsze gabaryty.
Mam jeszcze jedną fantastyczną wiadomość. Zabraknie bezprzewodowego ładowania. Dlaczego mam to za zaletę? Ponieważ przyczyną jest brak szkła na tylnym panelu, który według raportu ma zostać wykonany z aluminium. Aż się łezka w oku kręci, a każdy upadek nie będzie kończył się obowiązkową wizytą w serwisie.
Pod wieloma względami będzie to model podobny do iPhone Xr. Dla przykładu mam tutaj na myśli aparat. Będzie on pojedynczy, wyposażony w matrycę o rozdzielczości 12 megapikseli i obiektyw ze światłem f/1.8.
Sercem urządzenia ma być Apple A12, a więc starszy procesor, na którym pracują iPhone’y z 2018 roku. Czy to wada? Nie sądzę, bo to piekielnie szybki SoC. Jeśli Apple postawi na 3 GB RAM, to o wydajność absolutnie bym się nie martwił.
Na koniec pozostawiłem informacje o spodziewanej cenie urządzenia. iPhone XE według raportu ma kosztować od 600 do 800 dolarów, w zależności od pojemności. Jak na Apple to wręcz okazja życia, a w Polsce jego cena powinna nie przekroczyć 2600 złotych. To nadal spora kwota, ale jednocześnie drugiego tak kompaktowego i wydajnego smartfona ze świecą szukać.
Dlaczego w ogóle Apple chce wrócić do konceptu tańszego i mniejszego iPhone’a? Ano dlatego, że sprzedaż modelu Xr nie powala na kolana, a iPhone SE nadal cieszy się sporą popularnością. W takiej sytuacji w 2019 roku na rynek miałyby trafić trzy modele iPhone’a: około 6-calowy, 6,67-calowy oraz opisywany poniżej iPhone XE. Tak przynajmniej wynika z nowych informacji, bo poprzednie mówiły o 5,46-calowym trzecim modelu.
https://www.gsmmaniak.pl/985056/iphone-2020-ekran/
Którakolwiek opcja jest prawdziwa, jedno jest pewne. Apple na dobre rozstaje się w wyświetlaczami LCD i w 2019 roku wszystkie modele otrzymają matryce OLED. To krok w dobrym kierunku, który docenimy wszyscy.
Źródło / źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…