Redmi 7 jest tanim smartfonem, ale ma sporo do zaoferowania w swoim przedziale cenowym. Czy jest lepszy od konkurencji? Czy warto go kupić? Odpowiedzi w naszej recenzji Redmi 7 od Xiaomi.
Redmi 7 od Xiaomi jest następcą modelu Redmi 6, który testowałem kilka miesięcy temu. Jest smartfonem klasy średniej, niedawno zadebiutował na polskim rynku, a jego cena zaczyna się od około 575 złotych za najsłabszy wariant (3/32 GB).
My jednak otrzymaliśmy model testowy od sklepu internetowego GearVita, gdzie wersja Global z 3GB pamięci RAM i 64GB na dane (taką testuję) kosztuje w promocji 131 EUR, co po przeliczeniu daje nam około 560 złotych.
Kody rabatowe na Redmi 7:
Czy warto kupić Redmi 7? O tym przekonacie się po przeczytaniu mojego testu tego telefonu.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 159 x 8.5 mm |
Waga | 180 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2019, Marzec |
Ekran | |
Typ | IPS 6.26'', rozdzielczość 1520x720, 269 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 632 |
Procesor | 1.8 GHz, 8 rdzeni (Kryo 250) |
GPU | Adreno 506 |
RAM | 3 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (microUSB), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 9.0.0 Pie, MIUI 10 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.2 z A2DP, aptX-HD |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 2MP |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Tylna ściana Redmi 7 jest identyczna, jak w przypadku innych modeli debiutujących w ostatnim czasie, aczkolwiek została mocno zmienia względem poprzednika, choć materiał pozostał niezmieniony. Producent postawił bowiem na tworzywo sztuczne, które w moim egzemplarzu jest czarne i bardzo łatwo przywiera do niego brud. Odciski palców także pozostają, a zatem warto skorzystać z dedykowanego silikonowego etui, które rozwiązuje ten problem. Nie zabezpieczy jednak skutecznie smartfona przed uszkodzeniem podczas upadku, gdyż jest bardzo cienkie. Oczywiście korpus także jest plastikowy.
Pozostając jeszcze przy tylnej ścianie, Waszą uwagę skupić muszę na umieszczeniu okrągłego czujnika biometrycznego. Bez dwóch zdań jest w dobrym położeniu, dzięki czemu nie ma problemu z jego odnalezieniem i przytknięciem palca w celu odblokowania smartfona. W lewym rogu umieszczono natomiast nieco wystającą wysepkę zarezerwowaną dla dwóch obiektywów. Pod nią znajduje się dioda doświetlająca LED. Co istotne, owa wysepka nie powoduje chybotania się konstrukcji na płaskich powierzchniach.
Jeśli chodzi o rozmieszczenie elementów na obrzeżach to producent nie eksperymentował. Belka regulacji głośności znajduje się na prawym boku, a pod nią dedykowany włącznik. Dolne obrzeże zajęte zostało przez głośnik multimedialny, port microUSB 2.0, a także mikrofon.
Na górnej ramce znajduje się drugi mikrofon, złącze mini-jack 3.5mm i port podczerwieni, a na lewym boku tradycyjny slot kart SIM (nanoSIM + nanoSIM) + slot na kartę microSD.
Frontowy panel utrzymany został w tradycyjnym tonie, a zatem wykonano go zgodnie z obowiązującymi trendami. Nie znajdziemy tu zbędnych bajerów, a jedynie kamerę wpuszczona we wcięcie w kształcie kropli wody, czujnik światła zastanego, głośnik do rozmów umieszczony na górnej ramce.
Jest oczywiście wyświetlacz, który okalany jest relatywnie wąską ramką w górnej części i słuszną, choć akceptowalną u dołu. To sprawiło, że ekran zajmuje około 86.83% powierzchni frontowego panelu (według producenta), co jest wynikiem dobrym w tym przedziale cenowym. Docenić trzeba fakt, że front zabezpieczony został Corning Gorilla Glass 5.
Redmi 7 to sprzęt o dość dużych gabarytach (158.7 x 75.6 x 8.5 mm), mając na uwadze zastosowany ekran, a do tego dochodzi jeszcze waga na poziomie 180 gramów. Nie zmienia to jednak faktu, że smartfon dobrze leży w dłoni i korzysta się z niego wygodnie, nawet przy użyciu jednej ręki.
Totalny nieporozumieniem jest jednak dioda powiadomień, która jest bardzo małych rozmiarów i została umieszczona na dolnej ramce okalającej ekran, mniej więcej w okolicach portu do ładowania.
W obudowie zamknięty został akumulator o pojemności 4000 mAh. To pojemność nadal ponadprzeciętna, aczkolwiek niemal typowa dla produktów marki Redmi i Xiaomi. Producent zdecydował się na wsparcie dla technologii szybkiego, choć nie najszybszego ładowania, przez co w zestawie znajdziemy ładowarkę o mocy 10W (5V/2A).
Akumulator w Redmi 7 oferuje średnio dwa dni działania, bez konieczności sięgania po ładowarkę. Mój rekord to nawet trzy dni, choć przyznam, że rzadko sięgałem po telefon (był to weekend), aby intensywnie surfować po sieci, czy też grać i oglądać materiały wideo. Niemniej synchronizacja danych była przez cały czas włączona (głównie za pośrednictwem modemu LTE), a jasność ekranu była regulowana automatycznie. Ten czas jest naprawdę bardzo dobry i co najważniejsze, rozładowanie akumulatora w jeden dzień graniczy z cudem. Czasy uzyskane na włączonym ekranie w Redmi 7 podczas okresu testowego wahały się od 5 godzin do nawet 8.5 godziny.
Całkowite uzupełnienie energii zajmuje około 140 minut. Jeżeli jednak nie macie tyle czasu, to warto wiedzieć, że pozostawiając telefon pod ładowarką na 30 minut odzyskacie 29%. Po jednym kwadransie odzyskacie natomiast 17%.
W modelu Redmi 7 zdecydowano się zastosować wyświetlacz z wcięciem w kształcie kropli wody, a zatem obecny jest notch. Jest on charakterystyczny dla całej serii i do tego identycznych rozmiarów. I choć widziałem już znacznie mniejsze wcięcia, to jednak to jest akceptowane. Szkoda jednak, że nadal poprawia tylko wygląd.
Otrzymujemy wyświetlacz charakteryzujący się przekątną 6,26”, na którym treści wyświetlane są w rozdzielczości HD+ (1520 x 720 pikseli). Wyświetlacz wykonany w technologii IPS ma proporcje 19:9 i zajmuje znaczną część frontowego panelu, o czym wspomniałem przy okazji budowy. Przy takich parametrach ostrość wyświetlanego obrazu jest na akceptowalnym poziomie.
Maksymalna luminancja wynosi 472 cd/m2 co jest wartością przyzwoitą, choć nie pozwala na korzystanie ze smartfona bez większego trudu w słoneczne dni, gdyż szkło tak mocno odbija promienie słoneczne, że ekran robi się mało czytelny.
Do jasności minimalnej nie mam żadnych zastrzeżeń, gdyż wynosi 6 cd/m2. Przy takim natężeniu światła ze smartfona można korzystać spokojnie w egipskich ciemnościach. Odwzorowanie kolorów też jest na bardzo odpowiednim poziomie, co zresztą potwierdzają testy wykonane kalibratorem – odwzorowanie barw w palecie AdobeRGB wynosi 71.9%. Pokrycie skali sRGB sięga 97.8%, a w DCI P3 80.5%.
Wśród ustawień znajdziemy bardzo popularny tryb redukcji światła niebieskiego (ochrona wzroku) poprzez dostosowanie nasycenia barwy żółtej – przydaje się podczas długotrwałego wpatrywania w ekran. Do tego możemy także dostosować balans bieli. Mamy zatem podstawowe i w zupełności wystarczające narzędzia do ochrony wzroku i podwyższenia komfortu korzystania z Redmi 7.
Jest jeszcze jedna kwestia do poruszenia, a mianowicie brak stałych ikon na pasku obok notcha. Tam po lewej stronie na stałe wyświetla się tylko godzina. Nie da się ukryć, że producent od samego początku ma z tym ogromny problem. Rzekomo ma wyjść jakaś aktualizacja, która sprawi, że nareszcie ikony o zdarzeniach będą się tam wyświetlały, ale kiedy to nastąpi? Tego nie wie nikt.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…