W 2019 roku rodzina Motorola One wyraźnie się rozrośnie. Do podstawowej wersji i modelu One dołączą One Vision i One Action. Oto, co już o nich wiemy. Czy to smartfony warte Twojej uwagi?
Miałem przyjemność testowania Motoroli One i muszę przyznać, że w swojej cenie było to naprawdę udane urządzenie. Nie znalazłem w nim dyskwalifikujących wad, choć nie da się ukryć, że design do oryginalnych nie należał. Dzisiaj wiemy już, jakie warianty smartfonów z tej serii trafią do sprzedaży w 2019 roku.
Motorola One, Motorola One Vision, Motorola One Action, Motorola One Power. Zabijcie mnie, ale brzmi to, jakby chiński producent właśnie kompletował drużynę superbohaterów, ale jakby zabrakło mu kreatywności. Nazwy nie zdradzają za wiele. Poza tymi, które akurat zdradzają, a poprzednie doniesienia niosą o nich jakieś przydatne informacje.
Zacznę od modelu, którego wcześniej znaliśmy jako Motorola One Play. Obstawiam, że to wariant Action, choć wcale nie muszę mieć racji, a bazuję jedynie na trendach w nazewnictwie serii G7. Otrzyma ekran o przekątnej 5.6 cali i rozdzielczości HD+. Nie mamy informacji o zastosowanym SoC, ale sam stawiałbym na Snapdragona 625/632.
Motorola One Vision to dziurka w ekranie i szerokokątny obiektyw, czyli wyższa liga. Prawdopodobnie to właśnie ten model będzie najdroższy i najlepiej wyposażony – ot, taki odpowiednik Motoroli G7 Plus z programu Android One, ale za to z potrójny aparatem głównym.
Sercem urządzenia będzie Snadpragon 675, choć niektóre doniesienia wskazują na jednostkę Exynos 9610 (odpowiednik mniej więcej Snapdragona 660), ale osobiście nie chce mi się w to wierzyć. Za płynną pracę odpowie do 6 GB pamięci RAM. Zapowiada się naprawdę niezły i kompletny średniak, który przy odpowiedniej wycenie mógłby powalczyć na przykład z Xiaomi Mi 9 SE.
Dwa pozostałe urządzenia pozostają zagadkowe. Nietrudno jednak przewidzieć, że Motorola One i One Power, wzorem odpowiedników z linii G7, będą dysponować tym samym procesorem, którym będzie pewnie Snapdragon 636. Różnic doszukiwałbym się w baterii, co wydaje się oczywiste. Mam tylko nadzieję, że rozszerzenie linii One o nowe modele poskutkuje lepszą dostępnością w naszym kraju
Choć wraz ze wspomnianą Motorolą One (2018) zadebiutował również mocniejszy wariant ze znacznie większą baterią, to w naszym kraju go nie uświadczyliśmy. Ciężko spekulować, czy ten trend się utrzyma. Po naszej recenzji Motoroli G7 Power chciałoby się zobaczyć One Power na sklepowych półkach – to najlepszy akumulator w smartfonie, który zdarzyło nam się testować.
Początkowo źródła wskazywały na premierę 3 kwietnia, ale jak się na pewno domyślasz, do niczego takiego nie doszło. Poprzednie modele zadebiutowały w sierpniu 2018, a do polskich sklepów trafiły w październiku. W 2019 roku sytuacja może wyglądać zgoła inaczej, bo przecieki są na tyle kompletne, że zwiastują szybszą premierę.
Póki co zapraszam do zapoznania się z recenzją Motoroli One (2018). Obecnie kupisz ją za około 800 złotych i w mojej opinii nadal warto to zrobić.
https://www.gsmmaniak.pl/911850/motorola-one-test/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…
Sony ostrzy zęby na FromSoftware, co potwierdzili sami zainteresowani. Mówimy tu o ogromnej transakcji, która…
Po premierze wybitnie opłacalnego iQOO 13 pojawiła się zapowiedź długości aktualizacji. Ten tani flagowiec może…