Sen o kompaktowym i bezramkowym iPhonie prysnął jak bańka mydlana. Zamiast niego na rynek może trafić odświeżony iPhone 8S. Otrzyma nowy procesor Apple A13 i znacznie lepszy aparat. Czy nowy i „tani” iPhone to smartfon, na którego czekaliśmy?
Nie dalej jak wczoraj zdarzyło mi się popełnić tekst, w którym oparłem się na raporcie dotyczącym nowego smartfona od Apple o kompaktowych wymiarach. Wszystko to brzmiało tak pięknie, że aż sam nie do końca chciałem dać wiarę. Okazuje się, że moje obawy mogły być uzasadnione – dzisiejsze doniesienia burzą cały pałac złudzeń.
Po premierze iPhone’a 8, Apple całkowicie zrezygnowało z oznaczania swoich modeli arabskimi cyframi. Okazuje się, że nie na długo, bo do sieci trafiły dzisiaj nowe informacje. Poznajcie iPhone 8S – model, o który w zasadzie nikt nie prosił.
Na początek małe wyjaśnienie – to nie tak, że na starcie skreślam tego smartfona. Po prostu wczorajsze doniesienia rozbudziły apetyt na coś więcej – coś nowego. Tym czymś miało być urządzenie o cienkich ramkach, notchu i naprawdę kompaktowych wymiarach. W zamian za to dostaniemy odświeżoną wersję iPhone’a 8. Czy są szanse, by nie stał się on rozczarowaniem?
Zacznę od nowości i skonfrontuję je z wczorajszymi informacjami. Nowe doniesienia wskazują na ekran o przekątnej 4.7 cala (zamiast 4.8″), ale w obudowie znanej z poprzedniej linii projektowej Apple. Oznacza to powrót grubych belek nad i pod ekranem, ale za to możemy liczyć na czytnik linii papilarnych, co na pewno wielu użytkowników powita z radością.
Tutaj zaczynają się dobre wieści. Po pierwsze, w podstawowym wariancie dostanie 128 GB na dane Po drugie, zamiast zeszłorocznego SoC Apple A12, iPhone 8S (lub jakkolwiek producent z Cupertino postanowi go nazwać), dostaniemy nowy procesor Apple A13. Oznacza to nie tylko fenomenalną wydajność, ale również świetne zarządzanie energią. Pomimo małego ogniwa, nowy-stary iPhone może zadziwić nas czasem pracy z dala od gniazdka – dokładnie tak, jak swojego czasu iPhone SE.
Na koniec omawiania specyfikacji zostawiłem aparat. Jak być może pamiętasz, iPhone SE dysponował matrycą z iPhone 6S, który na tamte czasy mógł uchodzić za całkiem niezły. Inaczej ma być w przypadku 8S, bo trafi do niego moduł z iPhone XIs, a nietrudno sobie wyobrazić, że jakość zdjęć nie rozczaruje – choć oczywiście nie uświadczymy drugiego obiektywu.
A co z ceną? Tutaj akurat oba źródła są zgodne i nowy model iPhone 8S ma kosztować około 600-650 dolarów. Pod tym względem może on stać się godną polecenia alternatywą dla tych użytkowników, którzy potrzebują dobrej wydajności i doskonałego aparatu, ale wcale nie mają ochoty na wielkie urządzenie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nothing, a raczej jego podmarka, czyli CMF, ogłosiło właśnie datę premiery czterech nowych urządzeń. Chodzi…
vivo X200s to odchudzona wersja flagowego Ultra, która paradoksalnie wydaje mi się znacznie ciekawsza. Znamy…
Samsung nareszcie udostępnia aktualizację One UI 7 bazującą na Androidzie 15 pierwszym użytkownikom. Jako pierwsi…
Od niemal dwóch lat OnePlus 11 jest moim prywatnym telefonem, a od 2 miesięcy korzystam…
vivo X200 Ultra przed premierą pojawił się na zdjęciach na żywo. Fotograficzna dominacja jest tu…
Do sieci trafiła cena Samsung Galaxy S25 Edge w Europie. I wiecie co Wam powiem?…