Przyszły tydzień może się okazać bardzo ważny dla branży mobilnej – European Telecommunications Standards Institute (ETSI) przeprowadzi głosowanie, które wskaże nowy standard karty SIM. Już dziś wiadomo, że nie obędzie się bez poważnego starcia między Apple i Nokią, które mają własne pomysły w tej materii. Kto wyjdzie zwycięsko z batalii?
Pod koniec ubiegłego roku firma Giesecke & Devrient (G&D) zaprezentowała nowy format modułu identyfikacyjnego – nanoSIM. To samo przedsiębiorstwo dwadzieścia lat temu stworzyło pierwszą komercyjną kartę SIM. Wydawało się zatem, że wszystko przebiegnie bez problemów i propozycja G&D zostanie zatwierdzona (karty nanoSIM były mniejsze i cieńsze od microSIM odpowiednio o 30 i 15%). Nowy format gwarantował oszczędność przestrzeni w urządzeniu mobilnym, a przy tym łączność bezprzewodowa nie traciła na jakości. Okazało się jednak, że producenci nie są zadowoleni z tej propozycji.
Jedną z firm, która wyraziła swoją dezaprobatę było Apple. Korporacja z Cupertino złożyła w ETSI wniosek, by rozwiązanie przygotowane przez nich stało się standardem obowiązującym także innych producentów. Swój sprzeciw natychmiast wyraziła Nokia. Finowie także prowadzili prace nad kartą nanoSIM i twierdzą, że ich wariant jest lepszy od pomysłu Apple. Po stronie Nokii stanęły m.in. Motorola i RIM, natomiast Apple może liczyć na wsparcie większości operatorów wchodzących w skład ETSI. Korporacja Tima Cooka szykuje także rodzaj zabezpieczenia – Apple zarejestruje w Europie 6 spółek – córek, które będą mogły wziąć udział w zbliżającym się głosowaniu (każda z nich otrzyma po 45 głosów). Dla porównania: Nokia ma w ETSI 92 głosy. Sprawa wydaje się zatem przesądzona, ale poczekajmy do przyszłego tygodnia – być może i Nokia przygotowała kilka niespodzianek.
Źródła: Torg, Financial Times
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.