Rzecznik Facebooka przyznał w rozmowie z agencją Routera, że firma pracuje nad rozwojem technologii asystentów głosowych i sztucznej inteligencji. Poczyniono już nawet pierwsze zapytania w sprawie ewentualnej produkcji inteligentnych głośników wyposażonych w rzeczonego asystenta.
Każdy chce mieć swojego asystenta głosowego i prawdę mówiąc, zaczyna mnie to już bawić. Próbowałem „polubić się” z tworem Google, Apple, a nawet okazjonalnie z innymi tego typu rozwiązaniami, ale każdorazowo po kilku dniach zabawy uznawałem narzędzia za nieprzydatne podczas codziennego użytkowania.
Rozumiem, że asystenci mogą przydać się w konkretnych sytuacjach, np. podczas prowadzenia pojazdu, ale na obecnym etapie ich rozwoju, są to rozwiązania mocno ograniczone i obarczone szeregiem błędów. Mimo że jestem technologicznym freakiem, po asystenta sięgam okazjonalnie, chcąc sprawdzić ewentualne zmiany i aktualizacje. Właśnie dlatego nie rozumiem, po co Facebook pcha się w ten segment gałęzi sztucznej inteligencji.
Czuję, że zamiast ułatwić życie użytkownikom serwisu, Zuckerberg może je nieco skomplikować. Oczywiście tylko pod warunkiem, że posunie się dalej, niż jest to wstępnie planowane.
Asystent głosowy Facebooka celuje w zestawy AR/VR
Włodarze serwisu zamierzają skorzystać na rosnącej popularności asystentów głosowych. Choć przekaz stanowiący o tym fakcie jest nieco mglisty, wiemy już, że rozwiązanie ma być ściśle powiązane z rodziną produktów AR/VR oraz z ewentualnymi inteligentnymi głośnikami. Prace muszą być już na zaawansowanym etapie, gdyż gigant prowadzi rozmowy z potencjalnymi twórcami głośników.
Tajemnica algorytmu Facebooka rozwiązana. Aplikacja podpowie, dlaczego widzisz te, a nie inne treści
Problem w tym, że etap zaawansowania prac nie musi odzwierciedlać przyszłego sukcesu. Zuckerberg eksperymentował już w temacie asystentów. Kilka lat wstecz próbował wprowadzić tego typu rozwiązanie do Messengera, ale jak się to skończyło, wiemy dziś wszyscy. Właśnie dlatego podchodzę do tytułowych informacji z rezerwą. Dodatkowo mam nadzieję, że jeśli projekt faktycznie zostanie wdrożony, Zuckerberg ograniczy się w jego ekspansji do segmentu AR/VR oraz głośników.
Nie jestem przekonany co do tego, czy pomysł Facebooka na wykorzystanie asystenta głosowego w poszczególnych usługach się sprawdzi. Niemniej, celowanie tam, gdzie jest obecnie konkurencja, czyli w próbę zawładnięcia dniem codziennym, zwyczajnie by się nie sprawdziło.
Zarówno Asystent Google, jak i Siri są już na wysokim etapie rozwoju i naprawdę ciężko byłoby z nimi konkurować. Chyba się ze mną zgodzicie?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.