Samsung Galaxy Fold zadebiutował w marcu, ale dopiero w kwietniu trafi do sprzedaży. Okazuje się jednak, że większość testowych egzemplarzy psuje się już pierwszego lub drugiego dnia użytkowania. Naprawa jest prawie niemożliwa. Zobaczcie, jak wygląda Fold od środka.
Do oficjalnej sprzedaży Galaxy Fold pozostało jeszcze kilka dni. Nowoczesny gadżet z elastycznym ekranem od dłuższego czasu budzi wiele kontrowersji. Najwięcej chyba w ostatnich dniach, kiedy to niektórzy recenzenci otrzymali swoje własne egzemplarze do testów. Szybko jednak okazało się, że w rekordowym czasie Galaxy Fold stawał się uszkodzony.
W niektórych przypadkach wystarczyły dwa dni, zaś w innych tego samego dnia pojawiły się mechaniczne uszkodzenia, które właściwie uniemożliwiały dalsze korzystanie ze sprzętu. W większości problem jest ze zginanym ekranem, od którego odchodzi folia ochronna (którą niektórzy zdjęli, choć nie powinni) lub zwyczajnie ekran ma widoczne uszkodzenia od składania i przestaje funkcjonować.
Galaxy Fold jest obecnie w ogniu negatywnych recenzji i wszystko zapowiada się póki co w badzo ponurych barwach. Oficjalna sprzedaż rusza lada chwila, a koszt tego gadżetu to przecież prawie 2000 dolarów. Dodajmy do tego fakt, że grubość smartfona jest dosyć spora, notch jest dla wielu irytujący, a system wciąż niedopracowany do codziennej pracy – tak przynajmniej wynika z pierwszych recenzji.
Jednocześnie wszyscy dodają, że jest to interesujący gadżet, który być może w kolejnych iteracjach będzie wart zakupu. Na pewno jednak nie teraz.
Okazuje się, że naprawa składanego smartfona Samsunga będzie prawie niemożliwa. Urządzenie ma ekran o przekątnej 7.3-cala, który wbrew pozorom będzie można zdjąć bez większych przeszkód. Tak przynajmniej wynika z pierwszych informacji na temat rozbiórki Galaxy Folda, które pojawiły się w chińskim serwisie społecznościowym Weibo na początku tego tygodnia.
Wiemy jednak, że Galaxy Fold ma dwa ekrany. Drugi ma przekątną 4.6-cala i to właśnie w tym miejscu ma tkwić największy problem. Jego wyjęcie jest tak trudne, że może doprowadzić nawet do zniszczenia tego komponentu.
Wątpliwa jest sytuacja, w której osoba decydująca się na tak koszmarnie drogi smartfon uda się z jego ewentualną naprawą do przeciętnego specjalisty, który rozwiąże problem po kosztach. W przypadku Galaxy Fold będzie to obecnie nawet niemożliwe z uwagi na świeżość tego skomplikowanego produktu.
Dla przykładu – mechanizm zawiasów składa się z pięciu komponentów. Wystarczy jednak uszkodzenie jednego, by urządzenie przestało w ogóle działać. W takim rozrachunku zapewne przez najbliższy czas Samsung może liczyć na monopol pod względem naprawy tego smartfona.
Osoba, która udostępniła zdjęcia rozbiórki Galaxy Folda dodała, że wspomniany mechanizm zawiasów musi zostać złożony z wysoką precyzją. Wystarczy drobny błąd w ulokowaniu komponentów, by w konsekwencji uszkodzić wyświetlacz i kilka innych elementów.
Wniosek jest prosty. Decydujesz się na wydanie prawie 2000 dolarów na smartfona, a ten się zepsuje? Oddaj go Samsungowi – w innym przypadku prawdopodobnie całkowity koszt poszybuje znacząco w górę i stracisz gwarancję producenta.
Na profesjonalną ocenę poziomu trudności naprawy Galaxy Fold przyjdzie nam jeszcze poczekać najpewniej około kilkuastu dni. Niemniej jednak nie zapowiada się ona zbyt optymistycznie. Poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda Galaxy Fold od środka już teraz.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…