Topowy Redmi będzie bardziej kompletnym flagowcem, niż nam się wydawało. Na pokładzie znajdzie się NFC, złącze słuchawkowe i bezprzewodowe ładowanie. Co jeszcze wiemy o najtańszym smartfonie ze Snapdragonem 855?
Wiemy już, że w 2019 roku Xiaomi zaleje rynek flagowcami. Trafią one do różnych segmentów cenowych i tradycyjnie zaskoczą niską ceną. Oszczędności zwykle jednak wiążą się z brakiem kilku fajnych funkcji. Spieszę donieść, że w przeciwieństwie do Xiaomi Mi 9, flagowy Redmi nie będzie pozbawiony jednej z najważniejszych.
Na jakie braki zwykle narzekam, kiedy patrzę na premiery nowych smartfonów od Xiaomi? Zwykle przewijają się cztery te same sprawy: złącze słuchawkowe, NFC, bezprzewodowe ładowanie i wodoszczelność. Choć to ostatnie niedociągnięcie nadal prześladuje wszystkie modele tego producenta, to topowy Redmi będzie wyposażony w trzy pierwsze. Tego nie można powiedzieć o innym tanim flagowcu od Xiaomi, czyli POCOPHONE F1.
Wiadomość pochodzi od samego Xiaomi, które jak nikt inny ma interes w podgrzewaniu atmosfery przed premierą. Wiemy więc, że na pokładzie flagowego Redmi nie zabraknie ani NFC, ani złącza słuchawkowego, ani bezprzewodowego ładowania. Jeśli czegoś brakuje, to czytnika w ekranie, a co za tym idzie, pewnie też matrycy OLED, ale to wydawało się oczywiste w kontekście pozycjonowania tego urządzenia.
Gorsza wiadomość jest taka, że bezprzewodowe ładowanie wymusza szklaną obudowę. Po cichu liczyłem, że w przeciwieństwie do Xiaomi Mi 9 czy Xiaomi Mi Mix 3 producent zdecyduje się na tworzywo sztuczne lub metal – może nie tak ładne, ale za to znacznie bardziej odporne na przeciwności losu.
Zacznę od wydajności, bo podobnie jak w przypadku POCOPHONE F1 to ona będzie jednym z koronnych argumentów za zakupem flagowego Redmi. Mi 9 za 1899 złotych będzie droższy od tego modelu, a więc przynajmniej do premiery POCO F2, Redmi może być najtańszym smartfonem ze Snapdragonem 855 na pokładzie. Fani potężnej wydajności będą zachwyceni, że mogą kupić taką moc w tak niskiej cenie.
Topowy Redmi zaoferuje również bezramkowy ekran bez wcięć i dziurek, bo przedni aparat ma zostać zlokalizowany na wysuwanej tacce w górnej części obudowy. Na pewno będzie więc atrakcyjny wizualnie, choć brak ekranu OLED zwiastuje grubszy niż w Mi 9 podbródek. Cóż – nie można mieć wszystkiego.
W swojej cenie nie powinien też rozczarować zapleczem fotograficznym. Tutaj przecieki różnią się miedzy sobą, ale wszystkie są zgodne co do 48-megapikselowego aparatu głównego i sensora do pomiaru głębi, umożliwiającego zdjęcia portretowe. Różnią jest obecność lub brak obiektywu szerokokątnego – ale umówmy się, kto wtedy chciałby mieć droższy model? Podejrzewam więc, że może go zabraknąć.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tak wygląda cała seria Apple iPhone 17! Masz okazję sprawdzić design modeli iPhone 17, iPhone…
Wciągający FPS – Turbo Overkill kupicie teraz za niecałe 15 zł w jednym z popularnych…
BNP Paribas ostrzega wszystkich swoich klientów. To jedna z tych wiadomości, których nie można zignorować,…
Jeden z najlepszych telefonów 2025 roku doczekał się nie tylko nowej aktualizacji i co za…
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…