Sony ma problem. Problem, który nazywa się „straty działu mobilnego” i problem, który zauważają niecierpliwi inwestorzy tej firmy, zaczynający naciskać na zarząd japońskiego koncernu i oczekujący stanowczych decyzji. Także w kontekście smartfonów tego producenta.
Niedawne wcielenie działki mobilnej w inny segment działalności Sony tylko pokazało, że japoński koncern traktuje własne smartfony jak gorącego ziemniaka i stara się jak najbardziej odsunąć od siebie bardzo kłopotliwą kwestię, którą niewątpliwie są potężne straty z tytułu tej działalności.
Plany zmian w segmencie mobilnym są cały czas odsuwane na dalszy plan, ale wygląda na to, że nadchodzi czas wiążących dla przyszłości firmy decyzji.
O ile bowiem Sony może utrzymywać działkę mobilną z wizerunkowego punktu widzenia, tak z drugiej strony jest grupa interesariuszy, których zdania zbagatelizować po prostu nie można – mowa tutaj o inwestorach oraz akcjonariuszach, którzy widzą, że niektóre segmenty firmy nie funkcjonują jak należy.
Do tej pory wszystkie dziury w finansowych sprawozdaniach japońskiego koncernu wypełniała świetnie spisująca się działka gamingowa, która notowała potężne zyski. To źródełko – przynajmniej do czasu premiery konsoli PlayStation 5 – na razie delikatnie się wyczerpuje, bowiem sprzedaż PS4 zauważalnie zwalnia.
To oznacza, że firma musi poszukać oszczędności tam, gdzie kompletnie sobie nie radzi, o czym otwarcie mówią nie tylko podmioty, które zainwestowały gotówkę w działalność Sony, ale także zewnętrzni analitycy. I tak oto jeden z największych funduszy hedgingowych na świecie, Third Point, naciska na sprzedaż filmowego biznesu japońskiego giganta, co z kolei odradzają specjaliści z branży kinowej, którzy widzą w tej działalności spore szanse na odwrót niekorzystnej tendencji.
Znacznie inaczej wygląda działki mobilnej – choć oczywiście oficjalnie nikt nie mówi o porzuceniu mobilnego biznesu, to analitycy firmy Jeffries informują o wielu wiadomościach od inwestorów oraz akcjonariuszy sugerujących naciski na CEO Sony, Kenichiro Yoshidę, oraz pion zarządcy w celu stopniowego wygaszania aktywności japońskiego koncernu na polu smartfonów. Jak informują, cierpliwość w stosunku do kolejnych posunięć firmy w tym aspekcie już się skończyła, a kolejne próby ratowania sytuacji tylko pogłębiają kryzys finansowy tego segmentu działalności japońskiego giganta.
To wszystko pokazuje, że nadchodzące miesiące mogą być czasem bardzo stanowczych decyzji, jeśli chodzi o produkcję smartfonów Sony. Osobiście ciężko wyobrazić mi sobie światek mobilny bez tej firmy, ale przecież nie takie historie już przerabialiśmy, ot, przy przejęciu Nokii przez Microsoft i tymczasowym wyrugowaniu sprzętów tej marki z obiegu.
Oby skończyło się tylko na strachu.
https://www.gsmmaniak.pl/983150/sony-mobile-traci-niezaleznosc/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aż trudno uwierzyć, że w przedziale 1000-1500 złotych kupimy smartfon z wodoszczelnością, 5 latami aktualizacji,…
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…