Wydaje się, że branża mobilna zapędziła się nieco w kozi róg, próbując znaleźć sposoby na zmaksymalizowanie powierzchni ekranu, jednocześnie nie rezygnując z aparatu do selfie. Samsung wpadł na ciekawy pomysł, który może pogodzić wszystkie zainteresowane strony.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy oglądaliśmy już kilka różnorodnych pomysłów na to, by ekran zajmował możliwie jak największą część frontowego panelu. Pierwszym, niezbyt udanym pod względem czysto estetycznym rozwiązaniem był notch, czyli sławetne wcięcie w wyświetlaczu, które przybierało naprawdę różnorodne kształty i okazało się niezbyt trafionym pomysłem.
Potem mieliśmy sprzęt z dziurką w ekranie, co także nie wyglądało super. Najbardziej funkcjonalne wydają się modele z wysuwanym aparatem do selfie, czyli tzw. sliderem, które wydają się być szalenie popularne w tym roku i wielu producentów korzysta z tego pomysłu. Faktem jest jednak to, że także nie jest to idealne rozwiązanie ze względu na fizyczne powiększenie rozmiarów smartfona, czego wszyscy – w dobie wyświetlaczy o coraz bardziej pokaźnych rozmiarach – raczej chcą uniknąć.
Samsung ma jednak pomysł na to, by pogodzić wszystkich i proponuje bardzo ciekawe rozwiązanie z technicznego punktu widzenia.
Koreańczycy pracują bowiem nad ekranem, który nie posiada żadnych wcięć ani dziur w jego strukturze – wszystkie sensory oraz frontowy aparat miałyby zostać ukryte pod wyświetlaczem, a ich fizyczna obecność miałaby zostać ujawniona w momencie, w którym korzystamy z poszczególnych elementów. Byłoby to więc rozwiązanie stworzone na modlę czytników linii papilarnych umieszczonych w ekranie, które pojawiają się tylko podczas ich aktywności.
Co ciekawe, we wniosku złożonym w amerykańskim urzędzie patentowym pojawia się także wzmianka o tzw. „wrap-around display”, czyli wyświetlaczu, który może zostać zawinięty na krawędziach i rozkłada się wówczas po obu stronach smartfona.
Takie rozwiązanie mogłoby na przykład zostać wykorzystane przy pstrykaniu selfie za pośrednictwem głównego aparatu, jak również do komunikacji i tłumaczenia zwrotów w czasie rzeczywistym podczas rozmowy z innym użytkownikiem znajdującym się po drugiej stronie smartfona.
Biorąc jednak pod uwagę, że Samsung ma spore problemy techniczne ze swoim składanym Galaxy Fold, to na debiut tego pomysłu poczekamy jeszcze bardzo długo. Oczywiście o ile w ogóle będzie ono kiedykolwiek dostępne dla przeciętnego posiadacza urządzeń mobilnych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…