Problem uzależnienia od smartfonów dotyka coraz to szerszego grona użytkowników. Z tego powodu producenci przymierzają się do zmian, mających na celu umożliwienie większego kontrolowania czasu spędzonego przed ekranem. Jedną z takich firm jest Apple. Co Tim Cook planuje wprowadzić, aby ograniczyć problem?
Smartfony są zawsze i wszędzie z nami
Cofając się o kilkanaście lat wstecz i pytając ludzi, o to w jakim kierunku może pójść rozwój tego typu urządzeń, mało kto mógłby pomyśleć, że telefon okaże się głównym kompanem naszego życia. Kiedyś przełomowe wydawało się wprowadzenie MMS-ów, które umożliwiały dzielenie się treścią ze znajomymi i rodziną. Wraz z wejściem systemu Android oraz iOS, telefony regularnie zyskiwały na funkcjonalności.
Dzisiaj doszliśmy do punktu, gdzie smartfon jest naszym najwierniejszym przyjacielem. Zadba o nasz sen, o naszą aktywność fizyczną, przeliczy liczbę kalorii, aby utrzymać się w dobrej kondycji fizycznej, zmierzy nasze tętno i przypomni o dawno umówionym spotkaniu. W długiej podróży pozwoli na obejrzenie filmu czy też posłuchania ulubionej playlisty. Patrząc z tej perspektywy, można znaleźć same zalety. W końcu zamiast kilkunastu urządzeń mamy jedno, które łączy te wszystkie cechy.
Najbardziej zagrożone dzieci
O ile w całym tym rozwoju możemy znaleźć wiele zalet, warto spojrzeć na negatywną stronę, czyli tak zwane uzależnienie. Wszystkie te wyżej podane udogodnienia są naprawdę przydatne i pomocne, ale do momentu, gdy nie spędzamy z naszym smartfonem więcej czasu, niż na kontakcie międzyludzkim oko w oko.
Co raz częściej w kawiarniach i restauracjach, a także podczas spotkań rodzinnych, można zauważyć, że rodzice – w celu zajęcia swoich dzieci – dają im smartfony, aby obejrzały odcinek swojej ulubionej bajki czy też zajęły czas grając w gry. O ile w przypadku osób starszych smartfony pojawiły się dopiero w późniejszej fazie życia, a przez to nie towarzyszą nam od najmłodszych lat nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni, aż tak bardzo i ryzyko uzależnienia odrobinę spada. Choć nadal możemy mówić o ogromnym problemie, a na serwisie YouTube znajdziemy wiele filmików, gdzie pieszy zapatrzony w smartfon, wchodzi na zebrę, bez upewnienia się, czy nie nadjeżdża jakiś pojazd.
Gdy dzieci już od najmłodszych lat przyzwyczajamy do spędzania czasu z telefonem, wyrządzamy im ogromną krzywdę, której skutki w przyszłości ciężko przewidzieć. Co więcej młode osoby bardzo szybko przyzwyczajają się do tego typu udogodnień i raczej ciężko spodziewać się, że taki nawyk przejdzie sam z siebie. Co więcej może on się przerodzić w groźne dla zdrowia – uzależnienie!
Jakie działania podejmuje Apple, aby było lepiej?
Pierwsze kroki, w celu umożliwienia rodzicom kontroli, ile czasu dzieci spędzają ze swoim iPhone’em, jest funkcja czas przed ekranem, wprowadzona przez iOS 12. Dzięki temu wiemy, które aplikacje były najdłużej używane, podczas całego dnia. Apple nie chcę zbyt mocno ingerować w wolność użytkowników, przez co nie narzuca odgórnie jakichkolwiek limitów na aplikacje.
Nie mniej jednak jako rodzic, możemy ustawić odpowiedni profil użytkownika i zabezpieczyć go hasłem, dzięki temu możemy ustawić odgórny limit, maksymalnego czasu spędzonego w danej aplikacji.
W tej chwili w firmie Apple trwają prace, aby umożliwić limitowanie korzystania z aplikacji, na podstawie wieku użytkownika, co ma na celu uchronienie naszych dzieci, przed produkcjami zawierającymi treść nieodpowiednią dla danej grupy wiekowej.
Tim Cook przyznaje, że ciągle otrzymuje coraz to nowe sugestie od rodziców, co jeszcze można poprawić w systemie iOS, aby zwiększyć ochronę najmłodszych użytkowników. CEO Apple zapewnia, że każda z nich jest rozważana i najlepsze z nich, z pewnością znajdą się w przyszłych wersjach systemu iOS.
Czy jesteście w stanie zapanować nad swoimi pociechami i nie potrzebujecie pomocy ze strony producentów? A może właśnie czekacie na takie funkcje, dzięki którym będziecie w stanie zapobiec uzależnieniu?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.