Viviane Reding, europejski odpowiednik osławionej Anny Streżyńskiej, wysunęła dość kontrowersyjną propozycję wprowadzenia opłat za odbieranie połączeń. Ma to być sposób, na zmuszenie sieci komórkowych do obniżenia stawek za połączenia z konkurencyjnymi operatorami, które wielokrotnie są niewspółmiernie wysokie. Obniżyć stawki jednocześnie je podwyższając? (Czy Viviane Reding nie ma czasem polskich korzeni?)
System miałby zostać wdrożony w pierwszej kolejności w Wlk. Brytanii, zaś opłata sięgałaby 19p za minutę. Podobne stawki za odbieranie połączeń są ponoć standardem w USA oraz niektórych krajach azjatyckich. Całość miałaby jednak skłonić operatorów do wprowadzenia jednakowych stawek, niezależnie od sieci obsługującej dany numer.
Reding oraz specjaliści z jej urzędu zajmującego się telekomunikacją przy UE, pragną zbliżyć funkcjonowanie telefonii komórkowej w Unii, do modelu amerykańskiego. Tam użytkownicy wprawdzie płacą za odebrane połączenia, lecz ogólny, średni koszt minuty rozmowy jest niższy niż w Europie.
źródło: DailyMail
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.