Mapy Google to potężna i stale rozwijająca się platforma, która dostarcza nam ogromu potrzebnych informacji o miejscach, trasach, a nawet danych teleadresowych. Teraz do usługi zawitają propozycje dań z konkretnych restauracji.
Czasy, w których Mapy Google były traktowane wyłącznie jako nawigacja oraz pomoc turystyczna, są już za nami. Dziś jest to ogromna platforma, w której funkcjach i możliwościach łatwo się pogubić. Gigant z Mountain View stara się stworzyć z Map usługę kompletną i muszę przyznać, że rozwój w tym kierunku zwyczajnie się firmie udaje.
Za pomocą aplikacji możemy sprawdzić korki na trasie, godziny otwarcia sklepów, polecane atrakcje, fotoradary, a także ścieżki rowerowe. Znajdziemy tutaj także sporą społeczność, która wymienia się opiniami dotyczącymi przeróżnych miejsc, dodając brakujące fotografie. Teraz platforma wzbogaca się kolejny element. Podchodzę do niego z pewną rezerwą.
Mapy Google i popularne posiłki
Funkcja popularnych dań trafiła dziś oficjalnie na smartfony pracujące pod kontrolą Androida. Użytkownicy urządzeń z ekosystemu Apple muszą poczekać na swoją kolej. Wdrożenie rozwiązania na iOS może potrwać nawet kilka miesięcy, ale nie powiem, abym specjalnie się tym zmartwił. Nie do końca przemawia do mnie nowość. Rozumiem, że wielu osobom może się ona przydać, jednak gusta kulinarne to dość grząski grunt. Nie wiem, czy Google powinno po nim stąpać.
W przypadku omijania korków Google Maps radzą sobie świetnie. Kilka razy zlekceważyłem podpowiedź aplikacji i wybrałem własną trasę. Za pierwszym razem skończyło się za dwugodzinnym zatorze drogowym, za drugim ledwo „zdążyłem” na stację paliw. Od tego czasu ufam Mapom, ale co jeśli mnie zawiodą? Jeśli stanie się to więcej niż dwa czy trzy razy, zapewne poszukam alternatywy. Co ma to wspólnego z polecanymi przez aplikację daniami? Całkiem sporo.
Jestem przekonany, że przestaniecie ufać rekomendacjom Map. Problem w tym, że wybór trasy jest rzeczą działającą „globalnie”. Są korki i wypadki albo ich nie ma. W przypadku polecanych potraw sprawa wygląda inaczej, gdyż każdy preferuje nieco inne smaki. Uważam, więc że pakowanie tego typu ficzera do Google Maps nie jest dobrym pomysłem.
Kto z was będzie korzystał z nowej funkcji Map Google?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.