Spotify testuje nową funkcję, którą można śmiało określić szafą grającą na miarę 2019 roku. Social Listening, bo tak nazwano opcję, możemy oglądać na zrzutach ekranowych udostępnionych przez użytkowniczkę Twittera.
Może jestem już „stary”, ale pamiętam domowe imprezy, na których głównym sprzętem grającym była wieża. Do urządzenia mógł podejść każdy, jak i każdy mógł w dowolnym momencie przerwać odtwarzanie, zmienić utwór, a nawet wybrać inną płytę. Oczywiście reakcja uczestników to osobny temat, ja skupiam się wyłącznie na możliwościach. Ot takie skromne społecznościowe DJ-owanie.
Wraz z rozwojem usług streamingowych wszystko gruntownie się zmieniło. Dziś każdy z nas dzierży w ręce smartfon, a o tym, co aktualnie odtwarza „sprzęt grający” na domówkach, decyduje organizator, którego konto np. Spotify jest podpięte od głośnika lub systemu audio. Owszem, możemy skorzystać z współtworzonych list, jednak nie jest to rozwiązanie idealne. Czy takie kiedykolwiek powstanie? Pewnie, niektórzy „użytkownicy” już je testują.
Trwają wewnętrzne testy Social Listening
Jane Manchun Wong opublikowała na Twitterze ciekawą informację o nadchodzącej funkcji serwisu streamingowego Spotify. Social Listening, bo tak nazywa się nowy element usługi, została w niej przedstawiona za pomocą screenshotów.
Apple na celowniku Unii Europejskiej. Spotify oskarża firmę o praktyki monopolistyczne
W menu urządzeń pojawiła się nowa sekcja „łączenie z przyjaciółmi”. Aktywacja kolejnych użytkowników odbywa się poprzez skanowanie kodu lub udostępnienie odpowiedniego linku. Oczywiście każdy członek swoistej grupy będzie mógł łatwo ją opuścić, naciskając odpowiedni przycisk. Proste, ale co tak właściwie da nam nowa funkcja?
Spotify is working on Social Listening, letting friends to control music together with their own devices
Scan Spotify Code or open link for it to begin
For example, I'm listening Spotify right now. Feel free to introduce me new music: https://t.co/f59D0sis7Y pic.twitter.com/nPOlcPwQdG
— Jane Manchun Wong (@wongmjane) May 31, 2019
Niestety, nie znamy szczegółów rozwiązania. Wiemy jedynie, że pozwoli ono w czasie rzeczywistym współtworzyć playlisty, przełączać utwory, a może nawet zmieniać głośność odtwarzanej muzyki. Jak sądzę, możliwości będą większe, ale włodarze Spotify na ten moment milczą.
Pozostaje mieć nadzieję na to, że nowość zostanie udostępniona w najbliższych miesiącach szerszemu gronu użytkowników serwisu. Przyznam, że z chęcią przetestowałbym rozwiązanie, które wydaje się zbawieniem podczas domówek organizowanych wspólnie z przyjaciółmi i rodziną.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.