W drugiej połowie 2019 roku autorskie procesory HiSilicon Kirin będą zasilały aż 60 proc. sprzedanych smartfonów marki Huawei. To o 20 proc. więcej aniżeli w analogicznym okresie 2018 roku. Czyżby firma odcinała się od Qualcomma i MediaTeka?
Wygląda na to, że wraz z coraz większą popularnością marki, Chińczycy zamierzają nieco uniezależnić się od niektórych dostawców komponentów niezbędnych do budowy smartfonów. Takie dane płyną do nas prosto z łańcucha dostaw Apple.
Huawei zwiększa udział autorskich procesorów we własnym sprzęcie
Huawei stosuje w swoich smartfonach trzy rodzaje procesorów, z czego tylko HiSilicon Kirin jest częścią chińskiej myśli technicznej. Pozostałe dwa rozwiązania należą do amerykańskiego Qualcomma oraz tajwańskiego MediaTeka. Firma zamierza jednak ograniczyć implementację układów innych niż autorskie tam, gdzie jest to możliwe, a wręcz koniecznie.
Mowa o niższej klasie procesorów oraz chipów dedykowanych do smartwatchy. Tutaj Huawei zwyczajnie musi polegać na Qualcommie. Sądzę jednak, że opracowanie mniej wydajnych układów przez Huawei jest tylko i wyłącznie kwestią czasu. Uniezależnienie się od zewnętrznych dostawców to nie tylko oszczędność, ale spokój. Spokój, którego nie zachwieją między innymi skutki amerykańsko-chińskiej wojny handlowej.
Tytułowy producent w ubiegłym roku zakupił od Amerykanów przeszło 50 mln procesorów prezentujących wspomnianą wcześniej kategorię. W tym roku powinno wyglądać to dość podobnie. Jednak w mocniejszych urządzeniach znajdziemy już więcej chipów z rodziny HiSilicon.
Okrągły miliard! Tyle Apple zapłaciło za dział modemów mobilnych Intela
Jeśli wziąć pod uwagę prognozy, z planowanych 270 sprzedanych w 2019 roku smartfonów, aż 150 milionów miałoby pracować pod kontrolą Soc HiSilicon Kirin. Brzmi, jakby firma faktycznie chciała uciec od rozwiązań Qualcomma, ale jak deklarują włodarze, Huawei nie zerwie współpracy z rzeczonym podmiotem i nie zamierza się od niego separować.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.