Samsung nie zwalnia tempa produkcji swoich średniaków i rejestruje nazwy dla przyszłych smartfonów – w europejskim urzędzie EUIPO zarezerwowano aż dziewięć etykiet, którymi zostaną podpisane telefony z serii Galaxy A.
Prawdziwie udany okres serii Galaxy A rozpoczął się od premiery modeli Galaxy A30 i Galaxy A50, które potwierdziły chęci Samsunga do zmian – dotychczas średniaki koreańskiego molocha nie oferowały wielu ciekawych funkcji, czego kulminacją była premiera Galaxy A9 (2018), kosztującego wówczas 2499 złotych.
Po tym wydarzeniu Samsung postanowił wcielić w życie zapowiedzi o nowej erze dla własnych średniaków. Od teraz miały być one świetnie wyposażone, a do tego tanie, dlatego miały stanowić konkurencję dla propozycji Xiaomi, Honora oraz Huawei.
Galaxy A to oczko w głowie Samsunga
Zmiany rzeczywiście nastąpiły, a telefony Galaxy A nareszcie zaczęły prezentować sensowny poziom, co spotkało się z pozytywnym odzewem ze strony większości maniaKów, w tym także polskich użytkowników. Od najtańszych Galaxy A10 i A20, przez niezłe Galaxy A40 i A50, aż do innowacyjnego Galaxy A80, Samsung wprowadzał nowe ulepszenia i utrzymywał korzystny poziom cen.
Odniesienie sukcesu stało się równoznaczne z faktem, iż Koreańczycy nie zrezygnują z rozwijania udanej serii, czego dowodem jest rejestracja dziewięciu nazw dla smartfonów Galaxy A. Samsung dokonał tego w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), a treść dokumentu wyjawia następujące etykiety:
- Galaxy A11,
- Galaxy A21,
- Galaxy A31,
- Galaxy A41,
- Galaxy A51,
- Galaxy A61,
- Galaxy A71,
- Galaxy A81,
- Galaxy A91.
Jak widać, Samsung dmucha na zimne i rezerwuje nazwy z jedynką na końcu, co pozwoli dość łatwo odróżnić przyszłoroczne średniaki od tegorocznych. Warto jednak pamiętać, iż Samsung nie ogłosił jeszcze premiery Galaxy A90, a w planach ma także kilka modeli z dopiskami „e” oraz „s” – przykładami mogą być Galaxy A20e oraz planowane Galaxy M20s i M30s. Smartfonów będzie więc bez liku.
Dziewięć nowych modeli Galaxy A to dla nas świetna wiadomość, ponieważ na rynku pojawił się nowy, mocny procesor Snapdragon 730, który w połączeniu z wielkimi bateriami cechującymi ostatnie modele Galaxy A może stać się bardzo solidnym argumentem w sprzedaży.
Do tego wszystkiego dochodzą coraz lepsze aparaty z trybem nocnym oraz ekrany Super AMOLED – średniaki Samsunga nie muszą się już obawiać o niedostatek technologii. Oby tylko ceny zostały utrzymane na dotychczasowym poziomie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.