OnePlus 7T Pro pozował na renderach, które pochodzą z najpewniejszego do tej pory źródła. Wydaje się więc niemal pewne, że nie doczekamy się żadnej radykalnej zmiany w designie smartfona. I w zasadzie po raz pierwszy jestem tym rozczarowany.
OnePlus 7T Pro to bez wątpienia smartfon, na którego czeka cała masa użytkowników. Poprzednik (jak to zwykle bywa w przypadku tego producenta) miał kilka wad (choć w tej cenie i tak można było je zaakceptować), a to właśnie 7T Pro może być ostatecznym powrotem „zabójcy flagowców”. Na jego temat wiemy już w zasadzie wszystko, a niedawno poznaliśmy szczegóły na temat jego wyglądu, które tym razem pochodzą od bardzo wiarygodnego źródła. Jak to się ma do podstawowego modelu?
To jak w końcu wygląda ten 7T Pro?
Otóż dokładnie tak samo, jak OnePlus 7 Pro. Dla wielu może to być rozczarowaniem – zwłaszcza, że model podstawowy prawdopodobnie zostanie wyposażony w przemodelowany układ obiektywów na tylnym panelu. Ciężko jednak, żeby nadchodzącemu OnePlusowi odmówić urody, bo przecież to nadal jeden z najładniejszych smartfonów na rynku, którego minimalne ramki nadal robią piorunujące wrażenie.
Nieco ciekawiej prezentuje się odświeżona edycja specjalna, która jak zwykle powstała we współpracy z marką McLaren. Od „zwykłego” 7T Pro będzie różnić się „karbowaną” fakturą tylnego panelu, która w zamyśle ma przynosić skojarzenia z włóknem węgłowym. Spodziewam się też szybszego niż zwykle ładowania, ale póki co to jedynie spekulacje.
OnePlus 7T Pro na grafikach. Konkurencja może zacząć się pakować!
Z drugiej strony, spójrzmy na OnePlusa 7T. Będzie miał ciekawie wyglądającą, okrągłą wysepkę aparatów. Ten aspekt może się podobać lub nie, ale na pewno jest powiewem świeżości w przypadku tego producenta. Ma, też notcha, ale w tym rozmiarze można go zaakceptować.
Tańszy będzie fajniejszy?
W poniższym wpisie Dawida możecie się zapoznać ze specyfikacją OnePlus 7T. Wersja Pro będzie dzieliła z nim lwią część podzespołów. Różnice (niczym diabeł) jak zwykle tkwią w szczegółach i to właśnie na nich zamierzam się skupić w tej części tekstu. Ale czy Pro naprawdę będzie lepszy?
OnePlus 7T Pro będzie wyposażony w 6.67-calowy ekran 2K, który nadal będzie AMOLEDem, najprawdopodobniej również oferującym 90 Hz. W sieci pojawiły się jednak doniesienia, że być może będzie to 120 Hz – byłby to doskonały ruch ze strony producenta, który jednocześnie pokazałby, że kategoria smartfonów do gier jest w zasadzie obecnie niepotrzebna. Co więcej, odróżniłoby wersję Pro od podstawowego wariantu, który również dostanie matrycę 90 Hz. Czy jednak faktycznie potrzebujemy aż takiego ekranu? O ile nie gracie po kilka godzin dziennie, to nie jestem tego taki pewien.
OnePlus 7T odsłania specyfikację! Ten flagowiec stanie się hitem
Większa będzie również bateria. Choć 4000 mAh z OnePlusa 7 Pro brzmi imponująco, to przy dużym i łasym na energię ekranie o wysokiej rozdzielczości nie przekładało się to na imponujący czas pracy z dala od gniazdka. Dodatkowe 400 mAh mogą dodać do SoT dodatkową godzinę – a godzin tych nigdy dość. Z drugiej strony, OnePlus 7T będzie posiadał ogniwo 3800 mAh, które pozwoli na zbliżone osiągi.
OnePlus 7T Pro będzie również po raz kolejny jednym z najmocniejszych smartfonów na rynku. Połączenie Snapdragona 855+ z 12 GB pamięci RAM oraz pamięcią UFS 3.0 to zapas mocy na lata. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że dokładnie to samo można by powiedzieć o poprzedniku i akurat w tym aspekcie zdecydowanie nie szukałbym powodu do przesiadki. Nazwij mnie szaleńcem, ale rozważyłbym przesiadkę z OnePlusa 7 Pro na OnePlusa 7T.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.