Temat przejęcia Motoroli Mobility przez Google powraca niczym bumerang praktycznie co kilka tygodni (a czasem kilka dni) i pojawiają się nowe ciekawostki, prognozy i plotki w tej materii. Coraz większa liczba analityków zastanawia się nad przyszłością tego przedsięwzięcia i próbuje odgadnąć, czym oddział będzie się zajmował, gdy wejdzie już w struktury Google? Niektórzy są jednak zdania, że nie wejdzie – ponoć Google może sprzedać Motorolę innej firmie. Komu?
Praktycznie dla nikogo nie jest już tajemnicą, że transakcja z Motorolą nie miała na celu szybkiego zacieśnienia współpracy i wykorzystania Motoroli do produkcji gadżetów z Androidem. Gdy mowa jest o serii Nexus, to nadal wymienia się głównie HTC i Samsunga. Po co zatem wydano kilkanaście miliardów dolarów? Dla patentów, o czym wspominaliśmy już w sierpniu ubiegłego roku.
Google znalazło się ponoć w dość trudnej sytuacji. Z jednej strony dopięło swego i zgarnęło portfolio patentowe, umożliwiające korporacji spokojne funkcjonowania, ale z drugiej strony pojawiło się pytanie o przyszłość zakładów i pracowników Motorola Mobility? Utrzymywanie status quo jest raczej niemożliwe – Google nie może dopłacać do nierentownego biznesu. Inwestowanie w Motorolę i uczynienie z niej silnego gracza na rynku mobilnym zapewne nie spodoba się firmom realizującym urządzenia mobilne z Androidem. Mowa tu o takich markach jak Samsung, HTC, LG, czy Sony. Jak zatem wyjść z tej sytuacji?
Niektórzy eksperci przekonują, że Google może sprzedać Motorolę, zostawiając sobie jedynie patenty. Ponoć transakcją tego typu zainteresowana jest firma Huawei. Chińczycy chcą wejść do światowej czołówki producentów smartfonów, a kluczem mają tu być modele ze średniej i wyższej półki cenowej. Doświadczenie i moce wytwórcze amerykańskiego producenta okazałyby się w tym wypadku wielkim atutem. Oczywiście w tej sprawie pojawiają się komentarze, iż prognozy tego typu brzmią niedorzecznie. Wystarczy jednak przypomnieć sobie, że w ubiegłej dekadzie korporacja IBM sprzedała oddział produkujący komputery firmie Lenowo. I obie marki świetnie na tym wyszły.
Źródło: The Wall Street Journal
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.