OnePlus 7T został oficjalnie zaprezentowany. Jest pod każdym względem lepszy od poprzednika, nieco droższy, ale czy wart zakupu? Ile kosztuje i co oferuje flagowiec z ekranem 90 Hz?
Premiera OnePlus 7T już za nami. Dostaliśmy dokładnie to, czego mogliśmy się spodziewać – zabójczo wydajne urządzenie o świetnym ekranie 90 Hz i szybkiej pamięci UFS 3.0, które nadal jest oferowane w dość przystępnej cenie. OnePlus 7T Pro natomiast…wcale nie trafi na rynek.
OnePlus 7T doczekał się odświeżenia
OnePlus 7T doczekał się naprawdę pokaźnego odświeżenia i tym razem widać to też na zewnątrz. Przede wszystkim, wyposażono go w nieco większy ekran, który teraz ma przekątną 6.55 cala. Nie zmieniła się rozdzielczość, bo to nadal FullHD+, na co mogą narzekać najbardziej wymagający, ale nie to jest istotne. Ważny jest debiut ekranu 90 Hz, do tej pory dostępnego tylko w wersji Pro. Nie oszukujmy się, OnePlus 7T z automatu stał się jednym z najlepszych smartfonów dla graczy na rynku.
Różnic doszukamy się również z tyłu. Tym razem na szklany panel trafił potrójny aparat, umieszczony na okrągłej i dość mocno wystającej ponad lico obudowy wyspie – do jego specyfikacji przejdziemy później. Poza tym, nie zmieniło się wiele, a producent na szczęście nadal nie zrezygnował z obecności przydatnego przełącznika do wyciszania.
Co nowego w OnePlus 7T Pro? Nic, ponieważ taki smartfon w ogóle nie istnieje! To chyba największe zaskoczenie tej konferencji.
Specyfikacja rzuca na kolana
Nie ma nawet jednego smartfona OnePlus, którego w momencie premiery można by określić inaczej niż król wydajności. Nie inaczej jest tym razem, bo pod maską znalazł się najmocniejszy obecnie procesor Qualcomma, czyli Snapdragon 855+. W OnePlusie 7T towarzyszy mu 8 GB pamięci RAM (poprzednik w najsłabszej wersji miał 6 GB), a na dane użytkownika przeznaczono 128 lub 256 GB. W wyposażeniu nie zabrakło szybkiej pamięc UFS 3.0 – nadal rzadkość we flagowej półce.
Skupmy się teraz na zapleczu fotograficznym. W OnePlus 7T składają się na nie trzy obiektywy o horyzontalnym umiejscowieniu. Są to aparat główny 48 MP (f/1.6) ze stabilizacją OIS, teleobiektyw 12 MP (podwójny zoom) oraz szeroki (117 stopni) kąt 16 MP. Ciekawi mnie, jak sprawdzi się w praktyce.
Przejdźmy do baterii. Urosła nieznacznie w stosunku do poprzednika i obecnie jest to 3800 mAh. Ponownie będzie po prostu „okej”, tak na jeden dzień intensywnego użytkowania – przy takim ekranie liczyłem na nieco więcej. Na plus jak zwykle obecność szybkiego ładowania o mocy 30 W.
Ceny i dostępność
OnePlus jak zwykle nieco podniósł cenę swojego flagowca, ale nie można mówić o tragedii. OnePlus 7T w wersji 8/128 GB to wydatek rzędu 2150 złotych, a za wersję 8/256 GB przyjdzie zapłacić 2260 złotych. Obie kwoty są netto, w przeliczeniu na złotówki z rupii.
Jest nieźle i zobaczymy, jak przełoży się to na polskie ceny. Te powinny być znane 10 października, kiedy będzie miała miejsce premiera w Europie.
Ceny OnePlus 7T
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.