Do sieci trafiły szkice patentowe nowego smartfona od Xiaomi, którego podwójny przedni aparat został schowany pod wyświetlaczem AMOLED. Co to za model?
Xiaomi opatentowało całkowicie bezramkowego smartfona, którego przednie aparaty (tak, zdecydowano się na dwa) schowano pod matrycą wyświetlacza. Czy tak mógłby wyglądać Xiaomi Mi Mix 4?
Xiaomi schowa w ekranie aż dwa aparaty
Były duże notche, były takie w kształcie kropli wody, były i takie z dziurką w ekranie, w niektórych aparat do selfie schowano na wysuwanej tacce. Jeśli na bieżąco śledzisz nowinki technologiczne, to na pewno wiesz, że kolejnym krokiem będzie zintegrowanie przedniego aparatu pod ekranem, zupełnie jak czytnika linii papilarnych w tegorocznych modelach.
Jest taki producent, co mu na imię Xiaomi, a nazwisko tanio i dobrze. W kilku ostatnich wpisach na temat tej firmy zastanawiałem się, jak może wyglądać Mi Mix 4, skoro mają już w ofercie wysuwane aparaty, a poprzednik był sliderem. Odpowiedzią może być poniższy szkic patentowy, w którym to podwójny aparat do selfie schowano pod ekranem. I byłbym nim zachwycony.
A tak miałoby to wyglądać na wygaszonym wyświetlaczu, który na pewno zostanie wykonany w technologii AMOLED, na co wskazuje chociażby Always On Display. Ramek? Brak. Podbródka? Brak. Notcha? No chyba, że brak. Cieszy za to obecność przycisków do regulacji głośności i blokowania urządzenia, bo do ich całkowicie dotykowych odpowiedników jakoś nie potrafię się przyzwyczaić.
Jaki w ogóle jest sens schowania dwóch aparatów w ekranie? Odpowiedzi są dwie, a obie bardzo mi odpowiadają. To oczywiście bardziej zaawansowane rozpoznawanie twarzy lub / oraz szeroki kąt w aparacie do selfie. Choć samopstryki robię sobie w zasadzie tylko do recenzji smartfonów, to szeroki kąt pozwala uchwycić większą grupę znajomych, co zdecydowanie bardziej mi odpowiada.
Odpowiedź w kwestii tajemniczego urządzenia od Xiaomi przyniesie najbliższa przyszłość. Nie wiem, czy producentowi uda się schować aparat w wyświetlaczu już w tym roku, ale targi MWC moim zdaniem w 2020 zapowiadają się najciekawiej od lat.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.