Nietrafione prezenty gwiazdkowe to żadna nowość. Niemal co roku zdarza się nam obdarować kogoś kompletnie zbędną rzeczą lub zostać obdarowanym prezentem zupełnie nietrafiającym w nasze gusta. Zamiast odkładać gift na dno szafy, warto rozważyć jej sprzedaż i zastąpienie czymś „trafniejszym”. Jak tego dokonać?
Za czasów mojego dzieciństwa niemal wszystko można było sprzedać znajomym lub na okolicznych „giełdach”. Mowa tu głównie o elektronice, ale pamiętam, że odnosiło się to również do ubrań, akcesoriów wystroju wnętrz oraz książek. Rewolucję w tym zakresie zapoczątkowały serwisy aukcyjne jak Allegro i serwisy z ogłoszeniami lokalnymi takie jak Gumtree oraz Tablica (dziś OLX). Dziś, podobnych usług mamy pod dostatkiem. To dobrze, możliwość wyboru jest pozytywnym zjawiskiem, jednak w jaki sposób zdecydować o tym, gdzie zbyć niepotrzebny nam produkt? Postaram się odpowiedzieć.
Gdzie sprzedać nietrafiony prezent?
Jak mniemam, gros naszych czytelników ma własne preferencje co do miejsc, w których wystawiają ogłoszenia kupna-sprzedaży. Nie każdy jednak wie gdzie i na jakich zasadach sprzedać w internecie towar, którym, w tym przypadku jest nietrafiony prezent. Osobiście polecam trzy miejsca — Allegro, OLX oraz Facebooka. Omówmy największe wady i zalety rzeczonych serwisów.
Allegro
Allegro to przede wszystkim aukcje, w których ustalamy minimalną kwotę, za jaką chcemy sprzedać towar. Następnie oczekujemy na reakcję kupujących, którzy podbiją lub nie, zaproponowaną przez nas cenę. Rozwiązanie to jest wygodne i pozwala uzyskać naprawdę sensowny „zwrot”. Niestety, proces aukcyjny trwa zwyczajnie długo i może się okazać, że na sfinalizowanie tego typu transakcji poczekamy nawet kilka tygodni.
Można więc skorzystać z tradycyjnej oferty Allegro, czyli opcji „Kup teraz”. Działa to niemal jak w sklepie internetowym, dzięki czemu zainteresowany nabyciem naszego nietrafionego prezentu klient, może od ręki nabyć towar. My zostaniemy natychmiast o tym fakcie poinformowani. Musimy jednak liczyć się z koniecznością wysyłki „prezentu” po wcześniejszym jego zapakowaniu.
OLX
OLX to nic innego jak dawna Tablica, czyli serwis z ogłoszeniami lokalnymi. Jeśli zależy nam na szybkiej sprzedaży „ręka w rękę” jegomościowi z okolicy, skorzystajcie właśnie z tego serwisu. Większość ogłoszeń jest oczywiście bezpłatnych, co stawia serwis punkt wyżej niż Allegro. Minusem jest tutaj teoretyczna konieczność udania się na spotkanie z kupującym. Dlaczego teoretyczna?
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wysłać opłacony towar pocztą lub kurierem. Nie każdy jednak decyduje się na ten rodzaj transakcji, gdyż na OLX nie istnieje tak zwana ochrona kupującego i temat ten jest nieco ryzykowny. Reasumując, serwis jest naprawdę wygodnym i sprawnym miejscem sprzedaży, jednak kwestie zakupu online oraz wysyłki nie są tutaj regulowane „z góry”. Panuje istna wolna amerykanka.
Ostatnią z moich propozycji jest Facebook. Nie, nie mam na myśli wystawiania ogłoszenia na własnej ścianie. Zamiast tego polecam skorzystanie z Grup lub usługi Marketplace. Obydwie formy nawiązują do ogłoszeń lokalnych i pozwalają w stosunkowo krótkim czasie sprzedać nasz nietrafiony produktu. Wadą tegoż rozwiązania jest możliwość dowiedzenia się przez osobę, która nas obdarowała o tym, że chcemy pozbyć się danego produktu. Oczywiście, jeśli jesteście „znajomymi” na wspomnianym serwisie społecznościowym.
Nietrafiony prezent to kłopot
Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię dotyczącą świątecznego szaleństwa zakupowego, które jest już na szczęście za nami. Jeśli nie jesteście pewni prezentu, jaki chcecie sprawić danej osobie, postawcie na uniwersalne „pewniaki”. Mam tu na myśli na przykład karty podarunkowe do sklepów lub na przeróżne usługi.
Jasne nie jest to szczyt marzeń prezentowych, ale zapewniam, że wujek Maciej czy siostra Grażyna docenią możliwość wyboru. Na pewno bardziej niż nietrafiony fason butów, sukienki czy kolejną za małą kartę pamięci do aparatu. Przemyślcie dobrze decyzję o zakupie konkretnego prezentu. Obdarowany uniknie wtedy kłopotliwej sprzedaży nietrafionego gifta.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.