Które testy smartfonów opublikowane na łamach gsmManiaKa w 2019 roku cieszyły się największym zainteresowaniem maniaKów? Postanowiłem przygotować Wam zestawienie TOP-10 smartfonów, o których wielu z Was chciało wiedzieć wszystko.
W 2019 roku przetestowaliśmy dla Was na łamach gsmManiaKa kilkadziesiąt smartfonów z różnych półek cenowych, pochodzących od każdego liczącego się producenta urządzeń mobilnych. Znakomita większość naszych recenzji cieszyła się ponadprzeciętnym zainteresowaniem, za co Wam bardzo dziękujemy.
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, które testy cieszyły się największą popularnością, to dziś poznacie odpowiedź na to pytanie. Zapraszam więc do zapoznania się z listą najchętniej czytanych testów na łamach gsmManiaKa w 2019 roku.
Dajcie też proszę znać, czy po lekturze naszej opinii zakupiliście jakiś smartfon. Będzie nam niezmiernie miło, jeśli pomogliśmy Wam w dokonaniu dobrego wyboru zakupowego 🙂
Xiaomi Redmi Note 7
Przyznam szczerze, że nie jestem zaskoczony – w 2019 roku najchętniej czytaliście test Xiaomi Redmi Note 7, czyli króla smartfonów do 1000 złotych pierwszej połowy 2019 roku.
Redmi Note 7 połączył w sobie bardzo dobry procesor, sporą ilość pamięci (szczególnie w najbogatszej wersji 4/128 GB), pojemną baterię, niezły wygląd, ekran o dobrej rozdzielczości czy złącze USB typu C, które ciągle nie było standardem. Do tego dochodzi jeszcze perspektywa kilkuletnich aktualizacji MIUI.
Wszystkie te cechy sprawiły, że Redmi Note 7 był nie tylko najpopularniejszym smartfonem na łamach gsmManiaKa, ale także liderem sprzedaży wśród smartfonów do 1000 złotych w Polsce według Ceneo.
TEST | Xiaomi Redmi Note 7. Nowy król smartfonów do 1000 zł? Sprawdziłem
Xiaomi Mi 9
Na drugim miejscu znowu mamy Xiaomi, a konkretnie flagowy model Xiaomi Mi 9, który umieściłem na mojej subiektywnej liście najciekawszych smartfonów 2019 roku.
W tej sytuacji pozwolę sobie zacytować fragment wspomnianego wcześniej wpisu:
Nie ma się co oszukiwać – Xiaomi Mi 9 był prawdziwym objawieniem 2019 roku. Flagowiec debiutujący w cenie 1899 złotych to swego rodzaju fenomen, którego dawno nie było na rynku. Śmiało można powiedzieć, że Xiaomi Mi 9 wskrzesił i przejął tytuł „zabójcy flagowców”.
Powiedzmy sobie szczerze – test takiego smartfona musiał być popularny 😉
TEST | Xiaomi Mi 9. Nie mam wątpliwości – to nowy „zabójca flagowców” (ale nie ideał)
Huawei P30 Pro
Spore grono maniaKów uważa Huawei P30 Pro za najlepszy smartfon 2019 roku. To wyjaśnia, dlaczego test tego urządzenia zajął trzecie miejsce na podium popularności serwisu gsmManiaK.pl.
Flagowiec Huawei ma poczwórny, wszechstronny aparat główny (Leica Quad Camera) ze świetnym trybem nocnym, co jest jego największą siłą. W porównaniu do większości konkurentów, P30 Pro wyróżnia się przede wszystkim zoomem. Aż 10-krotne przybliżenie naprawdę dobrej jakości to bajer, który czasami jest niezwykle praktyczny.
Poza tym Huawei P30 Pro oferuje naprawdę wiele ciekawych rozwiązań: ekran OLED z zakrzywionymi krawędziami, solidny akumulator z szybkim ładowaniem na kablu i bezprzewodowym (w tym zwrotnym), wodoszczelność, dobre podzespoły i sporą ilość pamięci. Mówiąc krótko – jest konkretnie.
Huawei P30 Pro – test. Czy to najlepszy smartfon, jaki możesz kupić?
Xiaomi Redmi 7
„Nie zawsze #XiaomiLepsze, ale zawsze dobre” – takie słowa znajdziecie w tytule naszej recenzji Xiaomi Redmi 7, która zajęła czwarte miejsce w 2019 roku.
Skąd wzięła się ta popularność Redmi 7? Przede wszystkim z dobrego stosunku jakości do ceny. Ten niedrogi model oferuje w zasadzie wszystko to, czego możemy oczekiwać od smartfona za kilka stówek. Modny wygląd? Jest. Niezłe podzespoły? Zgadza się. Pojemny akumulator? Na miejscu. Podwójny aparat? Na miejscu.
Czego chcieć więcej w tak niskiej cenie?
TEST | Xiaomi Redmi 7. Nie zawsze #XiaomiLepsze, ale zawsze dobre
Samsung Galaxy A50
Przez dłuższy czas Samsung traktował średnią półkę po macoszemu. Koreańczycy byli tak pewni swojej pozycji i prestiżu, że przez lata nie doceniali konkurentów z Chin. Otrzeźwienie przyszło w tym roku, co widać po popularności naszych testów średniopółkowych smartfonów Galaxy.
Piątym najbardziej poczytnym testem na łamach gsmManiaKa w 2019 roku była nasza recenzja Galaxy A50. Najprawdopodobniej wynika to z tego, że początkowo model ten był bardzo sensownie wyceniony – jak na Samsunga. Smartfon okazał się wyraźnie lepszy od Galaxy A7 i znacznie lepszy od Galaxy A6+, które startowały z bardzo podobnego poziomu.
Galaxy A50 został doceniony nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie, gdyż to właśnie on okazał się najchętniej kupowanym smartfonem na naszym kontynencie w drugim kwartale ubiegłego roku. Model ten cieszy się też sporą popularnością na świecie.
Samsung Galaxy A40
Tuż za Galaxy A50 mamy kolejnego średniaka Samsunga, tym razem z troszkę niższej półki. Zdradzę Wam w sekrecie, że w momencie publikacji tego wpisu test Galaxy A40 ma tylko kilkaset odsłon mniej od recenzji modelu opisanego wcześniej i ma spore szanse na to, by ostatecznie go przegonić.
Podejrzewam, że wielu klientów doceniło kompaktowe wymiary Galaxy A40 (144,4 x 69,2 x 7,9 mm) – piękny ekran AMOLED o przekątnej 5,9″ otoczono wąskimi ramkami, dzięki czemu zajmuje on ponad 85% frontu. Na rynku mamy niewiele dobrych smartfonów o podobnych gabarytach. Poza tym specyfikacja Galaxy A40 jest przyzwoita, a cena rozsądna.
TEST | Samsung Galaxy A40 oczarowuje. Dawno nie miałem tak dobrego średniaka
Samsung Galaxy S10e
Skoro mowa o kompaktowych smartfonach, nie sposób wspomnieć o Galaxy S10e. Nasza opinia o nim również cieszyła się sporą popularnością.
Dzięki wąskim ramkom wokół 5,8-calowego ekranu smartfon ma 14 cm wysokości i niecałe 7 cm szerokości, więc telefon świetnie leży w dłoni i da się go obsługiwać tylko przy pomocy jednej ręki. Można to robić w każdych warunkach, gdyż obudowa odporna jest na pył i wodę (IP68).
Poza tym Galaxy S10e to bardzo rozsądnie okrojony flagowiec, któremu – poza lepszym akumulatorem – chyba niczego nie brakuje.
Samsung Galaxy S10e – recenzja niemal idealnego, kompaktowego smartfona
Xiaomi Mi 9T Pro
Początkowa cena Xiaomi Mi 9T Pro w Polsce zasługiwała na miano wybitnie atrakcyjnej – tak niską ceną na start chwali się mało który flagowiec. To miła odmiana w czasach, gdy topowe produkty konkurencji kosztują często 4000 złotych i więcej.
Tak, zgadza się – Xiaomi Mi 9 nie jest smartfonem kompletnym. Mimo to oferuje on zaskakująco wiele. Dostajemy bowiem topowego Snapdragona 855, potrójny aparat w świetnej konfiguracji z dodatkowym teleobiektywem i szerokim kątem, wyświetlacz AMOLED, obudowę ze szkła i metalu, czytnik linii papilarnych w ekranie czy solidne zaplecze związane z szeroko pojętą łącznością, z NFC na czele.
Wszystko to zachwyciło Pawła, który pochwalił Mi 9T Pro w swojej recenzji, którą bardzo chętnie czytaliście.
TEST | Xiaomi MI 9T Pro mnie oczarował i udowodnił, że Xiaomi umie robić tanie flagowce
Xiaomi Mi 9T
Xiaomi Mi 9T ciągle wydaje się świetną opcją w swojej klasie cenowej. Za bardzo rozsądne pieniądze dostajemy solidny i energooszczędny procesor Snapdragon 730, aż 6 GB RAM, potrójny aparat fotograficzny, NFC (w końcu), ekran AMOLED bez wcięcia czy dziurki, ale za to z czytnikiem linii papilarnych czy też akumulator o pojemności 4000 mAh.
Polacy docenili Xiaomi Mi 9T, gdyż nasz test tego urządzenia zajmuje 9 miejsce na liście najchętniej czytanych recenzji w 2019 roku.
Test Xiaomi Mi 9T / Redmi K20. Nie mam wątpliwości: to nowy „zabójca średniaków”
Motorola Moto G7 Power
Zdecydowanie największą zaletą Moto G7 Power jest akumulator o pojemności 5000 mAh, który zapewnia genialny czas pracy na jednym ładowaniu. Pod tym względem model ten jest powszechnie doceniany przez moich znajomych z branży i często przywoływany jako wzór.
Moto G7 Power doceniliście też Wy, gdyż bardzo chętnie czytaliście jego recenzję na łamach gsmManiaKa.
TEST | Motorola Moto G7 Power. W tej baterii można się zakochać!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.