PUBG Mobile to aktualnie najlepiej sprzedająca się gra mobilna, co pokazuje, że gatunek battle royale przyjął się na smartfonach lepiej niż dobrze. Zaskakiwać może za to informacja, że ponad połowa przychodów z aplikacji płynie do twórców z Państwa Środka.
W sieci pojawiły się styczniowe wyniki ukazujące sytuację growym rynku mobilnym. Ze statystyk wynika wprost, iż królem segmentu na polu zarobkowym jest PUBG Mobile, czyli odsłona PlayerUnknown’s Battlegrounds dedykowana urządzeniom przenośnym. Zaraz zanim znajduje się inna produkcja ze stajni Tencent — Honor of Kings.
PUBG Mobile zarobił na siebie aż 176 mln dolarów
Tencent zgarnął za PUBG Mobile dokładnie 173,3 mln dolarów, czyli aż czterokrotnie więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Aż 52,8 proc. przychodów wygenerował rynek chiński. Amerykanie odpowiadają za zaledwie 13,7 proc. przychodów z gry. Nie da się więc ukryć, że Chińczycy lubują się we wspomnianej produkcji, która na innych rynkach częściowo straciła z uwagi na wzrastającą popularność Fortnite oraz Apex Legends.
Zaraz za PUBG Mobile znalazła się inna gra ze stajni Tencent. Honor of Kings, bo o ten konkretny tytuł chodzi, odpowiada za przychód wysokości 151,3 mln dolarów, czyli o 25 proc. większy niż w styczniu ubiegłego roku. Tutaj Chiny odpowiadają za 94,6 proc. napływu środków.
Dane te pokazują, jak ważne dla całego przemysłu gamingowego są Chiny. Odnosi się to oczywiście również do tematu smartfonów, komputerów czy tabletów. Państwo Środka stanowi olbrzymie pole do działania i jest potencjalnym źródłem wrastających przychodów, co potwierdzają omawiane statystki Sensor Tower.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.