Seria smartfonów Xiaomi dedykowanych graczom wzbogaci się niebawem o kolejny model — Black Shark 3. Gamingowa jednostka zostanie pokazana za równiutki tydzień, ale już dziś możemy zapoznać się z częściową specyfikacją techniczną tego wydajnościowego potwora o zadziornej, jak sądzę, konstrukcji.
Na rynku mamy kilku producentów oferujących smartfony dla graczy, które wyróżniają się nie tylko mocnymi układami czy nietypowym dla urządzeń kieszonkowych „chłodzeniem”. Wyróżnikiem jest również przyjęta przez twórców stylistyka, która nadaje urządzeniu agresywny charakter. Już 3 marca będziemy mogli poznać świeżynkę na rzeczonym segmencie rynkowym — Xiaomi Black Shark 3.
Xiaomi Black Shark 3 już 3 marca
Już w najbliższy wtorek Xiaomi zaprezentuje wyczekiwany przez graczy smartfon. Black Shark 3, jak nie trudno zgadnąć, to urządzenie dedykowane wirtualnej rozrywce w postaci zaawansowanych graficznie gier wideo. Choć producent nie zdradził nam jeszcze wyglądu, wiemy, że możemy być pewni tego, że podobnie jak w przypadku poprzedników Sharka i jego konkurencji, design będzie zadziorny.
Wyrazista konstrukcja nie przypadnie do gustu każdemu, czego nie można powiedzieć o „bebechach”. Te, przynajmniej w dostępnych nam informacjach, zapowiadają się miodnie. W smartfonie znajdziemy najprawdopodobniej czytelny wyświetlacz o rozdzielczości QHD z odświeżaniem obrazu o częstotliwości 120 Hz. Za wydajność odpowie potężny układ Qualcomm Snapdragon 865 oraz 16 GB pamięci operacyjnej (RAM). Producent pomyślał również o modemie 5G i akumulatorze o pojemności 5000 mAh, który można ładować z mocą 65 W.
Nieco zaskakuje mnie to, że premiery typowo gamingowych smartfonów nie wzbudzają takich emocji jak premiery flagowych urządzeń najpopularniejszych producentów. Przecież w większości przypadków mamy do czynienia z mocnymi jednostkami „na sterydach”, które bez zająknięcia udźwigną nawet najbardziej wymagające „mobilne” zadania. Najwyraźniej smartfonowy rynek gamingowy jest jeszcze zbyt mały.
Xiaomi nie bierze jeńców. Nadchodzący smartfon będzie bestią!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.