Honor 30S przypadkiem wyciekł w Chinach. Średniak ma otrzymać nowy procesor Kirin 820. Biorąc pod uwagę moce obliczeniowe poprzednika, to możemy spodziewać się jednego z bardziej wydajnych smartfonów w średniej półce. Mocnym punktem ma też ładowanie 40 W.
Premiera Honora 30 już niedługo, ale przed nim zadebiutuje średniak z niezłą specyfikacją – Honor 30S. Czego możemy spodziewać się po średniaku z nowym procesorem, ale za to bez aplikacji Google?
Honor 30S przypadkiem wycieka w Chinach
Honor chyba nieco przedwcześnie dogadał się ze Spritem w kwestii promocji Honora 30s, bo dzięki butelce napoju gazowanego dowiedzieliśmy się o wcześniejszej premierze tego modelu. Wygląda na to, że zadebiutuje on jeszcze przed serią Honor 30 – bałagan w nazewnictwie już chyba nikogo nie dziwi. Ciężko powiedzieć, czy smartfon trafi do Polski jako Honor 30 Lite.
Wygląd niespecjalnie zmienił się w stosunku do poprzednika, czyli Honora 20S. Nadal mamy do czynienia z gradientowym tylnym panelem, a w ekranie najprawdopodobniej znajdzie się dziurka na aparat do selfie. Główny aparat znajdzie się na modnej ostatnio wyspie. Uprzedzając pytania – tak, lupa była niezbędna, żeby to zobaczyć.
Jaka może być specyfikacja?
Najważniejszą nowością w przypadku Honora 30s ma być nowy procesor. Kirin 820, o którym w sieci słyszy się od dłuższego czasu może – ale nie musi, być pierwszym mobilnym układem Huawei, który będzie wspierał sieć 5G. Wydaje się to logiczne, bo seria P40 nie przyniesie najprawdopodobniej średniaka z obsługą nowego standardu łączności.
Wśród pogłosek wyróżniłbym jeszcze jedną. Mam tutaj na myśli możliwość błyskawicznego uzupełnienia energii. Bateria powinna mieć więcej niż 3750 mAh (tyle miał poprzednik – Honor 20s), ale szacunek budzi szybkość ładowania. Według przecieków w zestawie znajdziemy ładowarkę o mocy aż 40W! To tyle samo, co we flagowcach Huawei, więc zdecydowanie to mocny punkt w arsenale Honora 30s.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.