- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Motorola One Macro jest niskobudżetowym smartfonem w asortymencie marki Motorola, który ma do zaoferowania… aparat do zdjęć makro i całkiem niezłą specyfikację. Czy jednak One Macro jest słusznym wyborem w przedziale cenowym do 700 złotych?
Specyfikacja Motorola One Macro
Dane podstawowe | |
Wymiary | 75 x 158 x 9.0 mm |
Waga | 186 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2019, październik |
Ekran | |
Typ | IPS 6.2'', rozdzielczość 1520x720, 271 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek helio P70 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (4x ARM Cortex-A73 + 4x ARM Cortex-A53) |
GPU | ARM Mali-G72 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 512GB |
Porty | USB (typu C), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 9.0.0 Pie |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11 b/g/n (2,4 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS, BDS i Galileo |
Bluetooth | 4.2 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 2MP + 2MP |
Dodatkowy | 8 MP |
Design: zdecydowanie w stylu Motoroli
Motorola One Macro to schludnie wykonany smartfon, w którym postawiono na tylny panel i korpus z tworzywa sztucznego. W czarnej wersji tworzywo mocno palcuje się, aczkolwiek jest łatwe w utrzymaniu czystości. Niestety, nie jest ono specjalnie wytrzymałe na zarysowania. Na całe szczęście w zestawie jest dedykowany case.
Front to przede wszystkim wyświetlacz o przekątnej 6,2 cala z charakterystycznym wcięciem w kształcie litery U, w którym umieszczono kamerę dedykowaną selfie. Na górnej ramce jest także dioda powiadomień i bardzo ładnie wkomponowana maskownica głośnika głównego.
Dolna ramka ekranu jest sporych rozmiarów, aczkolwiek jakoś niespecjalnie rzuca się w oczy. Mam nieodparte wrażenie, że wygląda o wiele lepiej niż w przypadku choćby starszych średniaków LG.
Tylna ściana to natomiast bardzo dobrze znany mi wygląd stosowany przez firmę Moto od dłuższego czasu. A zatem mamy tam umieszczoną pionowo (w lewym górnym rogu) minimalnie wystającą wysepkę dla trzech aparatów i diody doświetlającej LED, a na środku okrągły czytnik linii papilarnych z logo producenta.
Rozmieszczenie elementów na ramce jest odpowiednie. Na prawym boku jest włącznik i belka regulacji głośności, a na lewym jest tacka na karty w hybrydowym układzie.
Na górnym obrzeżu obecne są złącze mini-jack 3,5 mm i mikrofon wtórny, a na dolnym mikrofon główny, głośnik multimedialny i port USB typu C.
Gdyby nie moduł aparatu, model ten nie wyróżniałby się niczym szczególnym pod względem designu. Nie chodzi dokładnie o sam aparat, a przede wszystkim o ilość oczek, które na pierwszy rzut oka są cztery. W rzeczywistości są jednak trzy, gdyż czwarty otwór zarezerwowany jest dla laserowego czujnika pomiaru ostrości.
Motorola One Macro jest smartfonem poręcznym i obsługa jedną ręką nie stanowi większego problemu. To oczywiście zasługa zastosowania wyświetlacza o optymalnej przekątnej i proporcjach. Testowany model może się podobać.
Ekran: chciałoby się wyższej rozdzielczości
Wyświetlacz o przekątnej 6,2 cala wykonany został w technologii IPS. I do tego zastrzeżeń mieć nie można. Budzi je jednak rozdzielczość, a także odwzorowanie barw.
O ile rozdzielczość HD+ można jeszcze zaakceptować, bo jednak treści nie są poszarpane i piksele nie rzucają się w oczy, o tyle odwzorowanie kolorów nieco rozczarowuje. Nie potrzeba specjalistycznego sprzętu, aby dojść do wniosku, że kolory są wypłukane, przez co czarny wpada w odcienie szarości.
AdobeRGB
sRGB
Jasność maksymalna
Maksymalna jasność pozwala natomiast na korzystanie ze smartfona bez większego trudu w słoneczne dni, choć szkło nieco odbija promienie słoneczne. Problematyczny jest także dość wąski zakres ręcznej regulacji podświetlenia, gdyż około 120 cd/m2 = 74% jasności podświetlenia. A zatem nieco mniej, niż ¾ zakresu zawiera się w tych 26%.
W ustawieniach możemy znaleźć tryb czytania (podświetlenie nocne), który po uaktywnieniu ma za zadanie redukować emisję niebieskiego światła, a tym samym mniej męczyć wzrok. Ekran nocny może automatycznie ograniczyć niebieskie światło zaraz po zachodzie słońca, na podstawie porannego alarmu lub po ustaleniu określonej godziny. Jego wyłączenie następuje w analogiczny sposób.
Nie zabrakło także możliwości dobrania jednego ze schematów kolorów zdefiniowanych przez producenta, choć przyznam szczerze, że różnica pomiędzy wzmocnieniem a nasyceniem jest bardzo subtelna i niemal niezauważalna.
Jest oczywiście Wyświetlacz Moto. Wyświetla informacje na wygaszonym ekranie – wystarczy podnieść smartfon, aby naszym oczom ukazał się zegar z datą i stanem naładowania akumulatora. Ponadto wyświetlane są powiadomienia, a z poziomu zablokowanego ekranu możemy wykonać określoną akcję – odrzucić powiadomienie lub przejść do danej aplikacji. To jednak dość przeciętne rekompensata braku diody powiadomień.
Na czas pracy nie powinien nikt narzekać
Energię w smartfonie dostarcza akumulator o pojemności 4000 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania o mocy 10W.
Początkowo smartfon ładowałem codziennie, ale kiedy zamiast intensywnego katowania baterii rozpocząłem normalne użytkowanie, to okazało się, że energii wystarczy nawet na dwa dni, co jest wynikiem dobrym. Przy czym czas na włączonym wyświetlaczu w trybie mieszanym wynosił maksymalnie siedem i pół godziny. Uśredniony SoT to jednak pięć i pół godziny. Standardowo zarządzanie podświetleniem pozostawiam czujnikowi światła zastanego.
Czas ładowania
Przeciętna technologia szybkiego uzupełniania energii jest odczuwalna – całkowite uzupełnienie energii zajmuje nieco ponad dwie godziny. Jeżeli jednak nie macie tyle czasu, to warto wiedzieć, że pozostawiając telefon pod ładowarką na 30 minut odzyskacie raptem 29%. Po jednym kwadransie odzyskacie natomiast 15%.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.