Patrząc na zdjęcie przedstawiające Meizu 17 Pro nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to jeden z najładniejszych flagowców. Do tego ma pamięć UFS 3.1, której zabrakło na przykład w OnePlusie 8 Pro. Zdecydowanie warto będzie go kupić.
Meizu 17 Pro pozuje na zdjęciu na żywo. Smartfon wygląda jeszcze lepiej niż Xiaomi Mi 10 Pro, a do tego może być od niego tańszy. Do tego poznaliśmy nowe informacje o specyfikacji, które sprawiają, że będzie wydajniejszy od OnePlusa 8 Pro.
Zacznijmy od wyglądu. Meizu 17 Pro będzie wyposażony w delikatnie zagięty na krawędziach ekran 90 Hz i rozdzielczości FullHD. Z prawym rogu znajdzie się bardzo niewielka dziurka na przedni aparat – jest tak mała, że w zasadzie można ją zignorować. Tracimy przez to możliwy szeroki kąt z drugiego obiektywu, ale zyskujemy na wyglądzie.
W Meizu 17 Pro producentowi niemal udało się stworzyć flagowca o ramkach symetrycznych z każdej strony. Minimalnie większy jest jedynie podbródek, ale i tak wygląda to lepiej, niż w poprzednio wymienionych smartfonach. Reszta ramek w zasadzie nie istnieje.
Jeśli nie jesteś fanem zagiętego ekranu, to do sprzedaży trafi również Meizu 17 z płaskim frontem. Smartfony mają dzielić taką samą specyfikację i wyświetlacz 90 Hz. Na pokładzie mamy więc Snapdragona 865 i co najmniej 8 GB RAM.
To nie koniec dobrych informacji, bo Meizu 17 i Meizu 17 Pro mają pamięć UFS 3.1 – obecnie najszybszy standard na rynku. Takich kości nie dostał nawet mocarny OnePlus 8 Pro, który w Polsce swoje kosztuje… Czy Meizu będzie tańszy? Na pewno. Czy w takim razie to uniwersalny i tani flagowiec? Cóż, ja widzę tylko jedną dużą wadę – FlymeOS nie jest tak dobrą nakładką, jak OneUI czy OxygenOS, ale z MIUI może już konkurować.
Wszystkiego dowiemy się w momencie premiery, która została oficjalnie zapowiedziana na 8 maja.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.