Samsung Galaxy S20 Ultra zadebiutował w nowej wersji. Wygląda zjawiskowo, ale Cosmic White jest jeszcze droższy od wariantu sprzedawanego w Polsce. Ma na szczęście Snapdragona 865, 12 GB RAM i 256 GB na dane, ale czy kiedykolwiek znajdziesz ją w polskich sklepach?
Samsung Galaxy S20 Ultra to bardzo drogi smartfon. W dodatku w Polsce wydajesz na niego 6000 złotych ze świadomością, że za takie same pieniądze kupiłbyś lepszą wersję ze Snapdragonem. Ale jak patrzę na niedostępny – póki co – w naszym kraju biały wariant, to podoba mi się tak bardzo, że chyba mógłbym z tym żyć.
Jest jeszcze jeden problem. Nowa wersja będzie dostępna tylko w Chinach, gdzie – oczywiście – nie sprzedaje się gorszej wersji, tylko tą opartą na Snapdragonie 865. Biały wariant „Cosmic White” jest więc przepiękny, ekskluzywny i… jeszcze droższy. Kolor jest dostępny na wyłączność dla wersji 12/256 GB. Ten w Polsce ma 128 GB przestrzeni na dane.
Szkoda, że póki co Samsung nie zdecydował się na szerszą dostępność. Jeśli gdziekolwiek wokół siebie widziałem Samsunga Galaxy S10+, to był to właśnie biały – perłowy – wariant kolorystyczny. Nie widać na nim odcisków palców, a w świetle mieni się opalizująco. Wygląda to świetnie i nie mam pojęcia, dlaczego w Polsce są dostępne tylko te „nudne” kolory. Jeśli trafiłby do Polski, to przebolałbym nawet Exynosa 990.
Jest dla nas nadzieja, a na imię jej Samsung Galaxy Note 20. Ma otrzymać nowego Exynosa 992, który wydajnością dogonił Snapdragona, a do tego może będzie dostępny w pełnej gamie wariantów. Dostanie też usprawniony aparat, ale o cenie to nie chcę nawet myśleć. Coś mi się wydaje, że może kosztować co najmniej 6500 złotych – niemal o 2 tysiące więcej, niż w 2020 roku. Tak, te składane smartfony wcale nie są takie drogie…
Galaxy Note 20 wygląda jak z bajki, a do tego procesor Exynos będzie… zaletą?!
Ceny Samsung Galaxy S20 Ultra
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.