Google Pixel 4a może nas zaskoczyć ceną i to pozytywnie! Nowy raport twierdzi, że Pixel 4a ze 128 GB powinien kosztować jeszcze mniej, niż do tej pory zakładaliśmy. Ma być też wyraźnie tańszy od największego konkurenta, nowego iPhone’a SE.
Cena Google Pixel 4a ma być bardziej kusząca niż nam się wydawało
Stephen Hall z 9to5Google, czyli jakby na to nie patrzeć nie pierwsza lepsza osoba, otrzymała ciekawą informację o cenie Pixela 4a, który miałby kosztować 349 dolarów (o 50 dolarów mniej, niż myśleliśmy do tej pory), a do tego ma w tej cenie zaoferować 128 GB pamięci (a nie 64 GB).
W Europie powinno przełożyć się to na 399 euro, ze względu na różnice podatkowe – w USA odpowiednik podatku VAT naliczany jest dopiero podczas zakupu urządzenia, a nie z góry.
Po przeliczeniu dostajemy ok. 1820 złotych. Tak, wiem, że Snapdragon 730, który ma być sercem tego urządzenia, niezbyt pasuje do tej ceny, jednak Pixel to Pixel i grupa docelowa raczej pozytywnie odbierze taką wycenę Pixela 4a. W końcu miało być drożej i gorzej, a jest zaskakująco tanio, oczywiście jak na smartfon od Google.
Oczywiście warto pamiętać, że to ciągle nie jest cena w 100% pewna. Mam jednak szczerą nadzieję, że Pixel 4a będzie kosztował właśnie tyle, gdyż dzięki temu może przekonać większą liczbę osób i stanowić świetną, a do tego tańszą alternatywę dla mocno konserwatywnego iPhone’a SE 2020.
Kilka słów o specyfikacji Pixela 4a
Google Pixel 4a dostanie ekran OLED o przekątnej 5,81″ i rozdzielczości Full HD+. Dzięki bardzo przyzwoitemu zagospodarowaniu przestrzeni (83% screen-to-body ratio), smartfon będzie całkiem kompaktowy, zwłaszcza w porównaniu do ogromnej liczby dostępnych na rynku patelni – wymiary telefonu to 144,2 x 69,5 x 8,2 mm.
Jak już wspomniałem, Pixel 4a otrzyma procesor Snapdragon 730. Według GeekBench, będzie on wspomagany przez 6 GB RAM, choć wcześniej mówiło się o 4 GB. Gdy damy do tego dwukrotnie większą ilość pamięci na pliki niż zakładano, to Pixel 4a bez wątpienia zyska w naszych oczach.
Oprócz tego, na pokładzie mają się znaleźć: pojedynczy aparat główny 12,2 MP (Sony IMX363, f/1.73, OIS, Night Sight), 8-megapikselowa kamerka selfie ukryta w dziurce w ekranie czy akumulator o pojemności 3080 mAh, który w pierwszych testach wypadł bardzo przyzwoicie.
Do tego wszystkiego dojdzie oczywiście czysty Android 10, z gwarancją trzyletnich aktualizacji – zarówno do nowszych wersji systemu, jak i poprawek bezpieczeństwa. Pixel 4a zostanie więc porzucony – najprawdopodobniej – w połowie 2023 roku.
Premiery Pixela 4a spodziewamy się w czerwcu.
Polecamy:
Google Pixel 4a miażdzy iPhone’a SE po raz kolejny. Wprost nie mogę się go doczekać
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.